Moją radością są ludzie obok mnie
Czas choroby
dodane 2013-11-21 16:36
Podziwiam ludzi, którzy potrafią czas choroby wykorzystać na modlitwę za innych, na ofiarowanie swojego cierpienia dla dobra innych...
Ostatnio położyła nas w w domu jelitówka... Okropny wirus przyniosło nasze najmłodsze Maleństwo z przedszkola. Przeszło je bardzo łagodnie, reszta niestety nie miała tyle szczęścia.
Ja przespałam w chorobie dwa dni. I nie było mowy o rozmyślaniu, o ofiarowaniu za kogoś swoich cierpień, o modlitwie w ważnej intencji...
Podziwiam osoby, które to potrafią, a mają coś więcej niż przemijającą infekcję.
Wydaje mi się, że dzięki nim Kościół jest czysty, istnieje, trwa.
Polecam blog "dla innych". Jest niesamowity, tak samo jak jego Autor, którego podziwiam za siłę woli, wytrwałość i mądrość serca. Nie jest proste w chorobie odnajdować obecność Boga. Trzeba być człowiekiem wielkiej wiary i pokory, by tego dokonać.
Dziękuję Bogu, że tacy odważni są, że dzięki nim oczy mi się otwierają na Bożą rzeczywistość, na Jego obecność.
Koniecznie zajrzyjcie: http://blog.wiara.pl/zbynio518