Moje życie

Poranne "awarie"

dodane 21:11

Dziękuję mojej Kochanej Mamie

Dzisiejszy poranek był tym trudnym... Najstarsza nastolatka miała wyznaczoną wizytę u okulisty, mąż jedzie z nią kawał drogi wcześniej, żeby zdążyć na 8.00 do szkoły. Dzisiaj więc wyjechali o 6.30 z domu... Okazało się, że pani okulistka złamała nogę i zapowiada się dłuższe leczenie....

Nasze sześcioletnie szczęście jechało dziś na wycieczkę na święto ziemniaka, musiał być wcześniej w szkole... a to nie takie proste zdążyć na czas, gdy się ma małego mądralę, który nie interesuje się przyziemnymi sprawami i zamiast 15 minut ubiera się godzinę....

Nasz przedszkolaczek zaczął rano marudzić, że nie ubierze sukienki w kolorach jesieni, z przyklejonymi kwiatkami, a w przedszkolu dzień jesieni, pani prosiła o ubranie dzieci w tym dniu inaczej, "tematycznie"...

Dosłownie awaria na całej linii. Jeszcze trasa tramwajowa do mojej pracy zmieniona, bo pękła rura, spóźnienie gwarantowane... Piękna perspektywa, siąść i płakać...

Ale w takich chwilach jest Babcia! zawsze gotowa, by nieść pomoc. Moja Kochana Mama, która mimo zmęczenia, wielu chorób i trudności zawsze jest gotowa, by rzucić wszystko i pomóc. I nigdy od niej nie słyszę: "To wszystko dzięki mnie!, "Beze mnie byście zginęli", "Gdyby nie ja...."

Jakie to szczęście, że ktoś taki jest blisko, że dzięki niemu zdąży się na czas do pracy, spokojnie przepracuje się te wszystkie godziny, kto czeka z ciepłym obiadem i dobrym słowem po ciężkim dniu, kto zaopiekuje się Dziećmi, gdy trzeba.  I bez słowa skargi, bez chwalenia się na prawo i lewo, że tyle pomaga, robi, że świat bez niej by się zawalił.

Tak wiele od niej otrzymuję, od mojej Mamy, która jest jak tęcza - "nie zajmuje sobą miejsca", a zawsze jest, zawsze można na nią liczyć, zawsze chce pomóc.

To jest moja kolejna mała- WIELKA  radość. Nie jestem sama i wiem, że mam wsparcie.

 

Zbyt piękna by pozować do portretu

wstajesz co rano z ciężką głową

zmęczona snami

z przymkniętymi powiekami tkasz śniadanie

Spracowanymi dłońmi dzielisz między nas to

co najlepsze w życiu - święty chleb

 

Maleńka

lecz zbyt wielka

by pomieścił Cię

dziecinny wierszyk w małym zeszycie

Mamo!

Co dzień słyszę, jak wlewasz do szklanki

odrobinę miłości

I podajesz z talerzem dawkę nadziei

na cud

na światło w mroku

na starą biedę

- byle nowej nie było-

 I święcie wierzysz

że jutro też jest dzień

lepszy- dla Twoich dzieci

 

W Twoich kochanych dłoniach mieści się

cały mój świat

 z nich płynie ukojenie

 

Wspomnienie dzieciństwa

to szczęście

jasność

miłość

- to dom pełen Kochanej Mamy-

 

Chcę żyć po to

by powiedzieć światu

że bycie Matką to Ty

 

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024