Moje życie

Ach, te przyziemne sprawy...

dodane 20:19

Mały mądrala

Moje sześcioletnie Szczęście ma zawsze bałagan w swoich zabawkach schowanych w dużej szufladzie. Od czasu do czasu wysypuję wszystko  na dywan i jak Kopciuszek rozdzielam klocki od małych pluszaczków, układam, przebieram, chowam co niepotrzebne, kompletuję, co rozczłonkowane.... . Dziś postanowiłam Brzdąca - oderwanego od rzeczywistości, mającego  mnóstwo zainteresowań, tylko nigdy nie wiedzącego, które są jego skarpetki, spodnie (ubrałby nawet sukienkę Siostry w serduszka nie zauważając, że coś jest nie tak) - no więc postanowiłam trochę go pogonić do porządków i nauczyć samodzielności.

Za jakiś czas....

Przyszło moje sześcioletnie Szczęście do kuchni na śniadanie.

- Pawełku, czy posprzątałeś już w swojej szufladzie?

-W szufladzie?... O tak!  chociaż.... z drugiej strony.... nie wygląda to dobrze....

:)

Strasznie lubimy w domu te jego anegdotyczne odpowiedzi, mamy z nich zawsze ubaw i bardzo dużo radości.

Cieszę się, że ta mała Istota potrafi mimochodem rozweselić nasz dom, a za oknem szaro i plucha...

Z nim nie można nie zdobyć się na mały uśmiech w ponury dzień. 

Takie są moje małe radości w codzienności:)

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024