Spotykanie
dodane 2016-07-22 10:29
Maria Magdalen spotyka dziś Jezusa nad grobem i myśli, że to ogrodnik. I pojawia mi się taka myśl...
Ja pewnie codziennie spotykam Jezusa. A myślę sobie, że to tylko mój hałaśliwy sąsiad, mój wredny szef, nieznośne dziecko... Bo może w przypadku ewidentnie biednych, chorych, samotnych, skrzywdzonych człowiek jest bardziej wyczulony, że Bóg postawił mi ich na drodze, żeby dokonało się coś dobrego. W przypadku tych "zwykłych" ludzi wokół łatwiej zapomnieć...
Może dobrze, że - kiedy wyłazi ze mnie niecierpliwość, egoizm, chciejstwo i inne takie w kontaktach z tymi "zwykłymi" - Jezus jednak się nie daje poznać, że to On. Bo pewnie bym tego nie przeżył. Więc plan na dziś - więcej uśmiechu i życzliwości dla spotykanych ludzi. Howgh!