Bez odpowiedzi. Jeszcze.
dodane 2015-10-20 11:31
Dziś tylko pytania...
Boże! Jak mam żyć? Czy naprawdę masz dla mnie jakiś plan? Czy te niepowodzenia, które mnie tak dotykają to Twój plan? Czy moje pomyłki, niedoskonałości i konieczność ponoszenia ich konsekwencji, to po prostu moja wina i moja odpowiedzialność i mam z tym radzić sobie sam? Jesteś w tym jakoś? Czy jesteś zmęczony moimi pytaniami? Czy Twój plan obejmuje sprawy finansowe? Czy mam zrobić coś jeszcze? Czy mam przestać coś robić?
Zapewne coś mi Ciebie przesłania. Co to takiego? Jak mam narodzić się na nowo? Jak Cię odnaleźć? Jak przestać kręcić się w kółko? Jak przestać się zamartwiać? Jak zaufać? Jak się pozbierać, wziąć w garść?
Wydaje mi się, że coraz więcej rzeczy mi ucieka, wymyka się. Że gubię się i zafiksowuję coraz bardziej. Dlaczego? I ten ciągły niepokój Dlaczego? Przecież nie jest tragicznie, nie jest nawet źle...
Odpowiedz, (z obawą) proszę...