wielcy ludzie jak...

Energiczny jak Paweł?

dodane 11:16

Dziś w czytaniach początek listu św. Pawła do Rzymian. Jak o nim myślę, to budzą się we mnie różne takie refleksje...

To co w jego historii jest dla mnie najważniejsze, to charakter jego nawrócenia. Oczywiście w drodze do Damaszku jego życie wywróciło się do góry nogami, runęły wszystkie przekonania o tym co złe i co dobre. Zaczął inaczej myśleć i tak został Apostołem Narodów. Ale przyglądając się z bliska widać, że Bóg go "tylko" ukierunkował zachowując większość z tego, czym/kim Paweł był! Budował na tym, co miał. Wiemy, że Paweł był energiczny, że Boga kochał, że znał dobrze Pisma i że w obronie Prawdy gotów był jechać po bandzie. Nosiło go, nie mógł usiedzieć w miejscu, dlatego m.in. ruszył do Damaszku. Prześladował Kościół, bo uznawał, że ten występuje przeciwko Bogu wykrzywiając Jego naukę. Chciał Bogu służyć. Autentycznie.

Kiedy spotkał Jezusa - olśniło go. Skoro On żyje i mówi do niego, to jest Mesjaszem, Synem Bożym, czyli Pisma się wypełniły. Myślę, że te trzy dni ślepoty były dla niego przetrawianiem wszystkiego co wiedział o Bogu pod tym nowym kątem. Odczytywania Pism na nowo. Ale on się wtedy nie zmienił! Nie uspokoił, nie ucichł. Nadal mógł wykorzystywać swoje naturalne talenty!

Jakoś to mi się zgadza. Bóg nas nie łamie, nie "formatuje", nie przerabia. Co najwyżej pomaga nam odkryć w nas to, jakimi nas sobie wymyślił "przed założeniem świata". Oczyszcza z niechcianego "osadu" i wydobywa to, co było w nas od początku. Wyjątkowe, niepowtarzalne. A ja nie mam energii św. Pawła, ja raczej daję się ponieść, nie ruszam pierwszy, nie napędzam wydarzeń. I nie wiem, czy w ten sposób zdaję się na Niego, czy raczej utrudniam mu "używanie" moich rąk do zmieniania świata na lepsze...

Ot taki dylemat...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 25.11.2024

Ostatnio dodane