Rdzeniem tego słowa jest "rozum". A co łączy go z katolickim portalem? Tak często spotykam się z przeciwstawianiem rozumu i wiary, jakby tych rzeczy nie dało się pogodzić. Ale to Bóg dał nam rozum. A skoro go dał, to można domniemywać, że mamy go używać kiedy się da.

"Nie możesz tego zrozumieć? Uwierz!" - to zestawienie budzi u mnie alergiczną wprost reakcję. "Jeśli nie możesz tego zrozumieć, to się wysil" - to moja odpowiedź. Ta postawa nie gwarantuje natychmiastowego efektu, nie daje dostępu do pełnej wiedzy, ale przynajmniej pozwala nam odkryć, w co tak naprawdę wierzymy. Choć mam wrażenie, że nie jest to podejście popularne w naszym codziennym przeżywaniu wiary, to na pewno nie odkrywam niczego nowego. Pisał o tym choćby ostatnio papież Franciszek w encyklice Lumen Fidei. A przecież nie on jeden. A to druga ważna moja teza. Nie lubię intelektualizmu tego rodzaju, który skupiając się na pojedynczych słowach traci z oczy sens wypowiedzi. Tak więc staram się zrozumieć. Szukam analogii, szukam języka, który odwieczne prawdy opowie językiem współczesnego świata. Tak... to tyle na początek :)