inne

Quo vadis (dzień siódmy)

dodane 22:15

Buenos dias/buenos noches/buenos Aires!!!!

Dzisiejszy dzień przyprawił nas o wiele niespodzianek. Jednak po kolei.

Z samego rana, niczym skowronki polecieliśmy na śniadanie. Z głową w chmurach udaliśmy się na kolejkę, która szczęśliwie, przy udziale metra i autobusu dowiozła nas do celu, jakim był kościółek Quo vadis. Przywitali nas tamże bracia Michalici (od św. Michała Archanioła). Jeden z nich – brat Andrzej pokrótce opowiedział historię kościółka i zgromadzenia. Świątynia jest bogata w kopię odcisku stóp Pana Jezusa, średniowiecznych fresków oraz wiele akcentów polskich np. popiersie Henryka Sienkiewicza (autora powieści Quo vadis) i obraz Jezusa Miłosiernego.

Kolejny punkt dzisiejszego dnia to spacerowa via del Corso oraz przepiękna Fontanna di Trevi. Tam mieliśmy dłuższą chwilę dla siebie. Zajadaliśmy się przepysznymi włoskimi lodami itp. Dziewczyny zainteresowały się tamtejszymi butikami i różnorodnymi sklepikami.

Po powrocie na Via Cassia odbyły się spotkania w grupach oraz szkoła liturgii (będziemy uczyć się łacińskich modlitw). TAAAAAAAAK kleryk nauczył wszystkich jednej wersji wezwania przy zapalaniu i gaszeniu świecy oazowej :)

Do pysznej kolacji zaserwowano nam mniej pyszną na maxa słoną herbatę słodzoną.

Jeszcze tylko pomodlić się, umyć i do spania.

Jutro udajemy się do Castel Gandolfo na Anioł Pański (polecamy się do szukania w TV).

PS. Pozdrowienia od wszystkich dla wszystkich wiernie nas śledzących. :):):):):):):)

Dominika, Marzena, Sylwia

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane

Kategorie