W  lutym, kiedy byłem porozglądać się w Rzymie, postanowiłem jedną z „wypraw rzymskich” urządzić sobie samotnie. Wsiadłem w jakiś autobus i pomyślałem: „niech jedzie – ciekawe gdzie dojadę” . Jadę, jadę i widzę, że już nie kojarzę gdzie jestem… Dobra, wysiadam! Gdzie ja jestem? Patrzę – kościół – wejdę… San Girolamo della Carità. Idę się pomodlić (żeby odnaleźć drogę do domu). Wchodzę do kościoła i patrzę: obraz św. Filipa Neri. Pomyślałem sobie wtedy: Patron młodych, radości, Rzymu – pasuje! Już wiem po co się tu zapuściłem!

Pozwoliłem sobie obrać tego świętego na patrona naszych rekolekcji. Niech nas prowadzi po licznych ścieżkach rzymskich rekolekcji i czegoś nas przy okazji nauczy. Na dziś polecam zajrzeć do jego życiorysu: http://www.filipinibytow.pl/filip.html oraz do duchowości, którą pozostawił: http://www.filipinibytow.pl/duchownosc.html

 Święty Filipie Nereuszu – módl się za nami!