Drobne komentarze

Ujrzał, ale dlaczego uwierzył?

dodane 15:15

„Ujrzał i uwierzył” – tak w trzeciej osobie ewangelista Jan pisze o swojej reakcji na to, co zobaczył w wielkanocny poranek. Cóż takiego ujrzał Jan?

 

 

Po pierwsze oczywiście otwarty grób. A po wejściu do środka zobaczył „leżące płótna  oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu” (Jn 20, 7-8). Na pierwszy rzut oka nie ma tu większej trudności. Na pytanie „Dlaczego Jan uwierzył?” można odpowiedzieć: bo Pan Jezus zapowiedział, że po trzech dniach zmartwychwstanie, więc widok pustego grobu był dla Jan spełnieniem zapowiedzi. Problem w tym, że apostołowie i Maria Magdalena byli tak zaszokowani, że wcale o tej prostej wersji nie myśleli. Niektórzy mieli wątpliwości jeszcze przy wniebowstąpieniu Jezusa. Maria Magdalena zaś zobaczywszy też nie pomyślała o zmartwychwstaniu, ale o tym, że ktoś zabrał ciało Jezusa, chociaż przy dokładniejszym zastanowieniu się powinna wpaść na to, że złodzieje nie zadaliby sobie trudu ściągania z ciała płócien grzebalnych (ta myśl pochodzi od ks. W. Szczepańskiego).

 

Właśnie w owych płótnach jest jakaś tajemnica. To na ich widok Jan uwierzył. Jednakże na pierwszy rzut oka tekst nie wskazuje tego zbyt wyraziście. Nie jest on dostatecznie jasny. Już przy tłumaczeniu widać problemy. Tysiąclatka mówi o chuście, że była ona na „jednym miejscu”, choć oddzielnie od pozostałych płócien. A więc na jednym miejscu z czym? Biskup Romaniuk tłumaczy w takim razie, że była „na innym miejscu”. Tak jest logicznie, ale nie według oryginału, bo tam jest jednak „na jednym”. Jak zatem rozumieć tekst?

 

Chodzi szczególnie o konkretne informacje dotyczące położenia płócien. Ewangelista Łukasz nie komplikuje sytuacji. U niego Piotr „ujrzał same tylko płótna. I wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało”. Natomiast czytając Jana trzeba sobie to wszystko jakoś wyobrazić. Ks. W. Szczepański w przedwojennym wydaniu biblii Wujka pisze następujące słowa:

 

„Te drobne szczegóły wskazują, że ciała Chrystusowego nie skradziono; złodzieje bowiem w pośpiechu nie byliby zadali sobie trudu, by wszystkie chusty, pasy, bandaże i chustki zwijać i w porządku układać”.

 

Jeżeli złodzieje nie „byliby zadali sobie trudu”, to kto? Pierwsza odpowiedź – oczywiście Pan Jezus. Zmartwychwstanie ma wiele wspólnego ze snem i przebudzeniem się. Piotr mówi do Żydów w Dziejach: „Bóg wskrzesił Go z martwych” –  słowo „wskrzesił” po grecku ma znaczenie „obudził”. Samo „zmartwychwstanie” (anastasis) oznacza po grecku między innymi poranne wstawanie. Czy zatem, tak jakby z rozpędu, nie myślimy czasem, że Pan Jezus obudził się (tzn. zmartwychwstał) trochę za wcześnie, i trochę może z nudów, pościelił swoje łoże śmierci? No jak to tak, żeby przyszli świadkowie, a tam bałagan jakiś, porozrzucane płótna. Pan Jezus był najprawdopodobniej grzecznym dzieckiem i dobre nawyki z wiekiem Go nie opuściły.

 

Znalazłem jeszcze ciekawsze wyjaśnienie o tym, kto „był sobie trud zadał”. Bardzo przeze mnie szanowany J. Straubinger w następujących słowach komentuje ten urywek: „Zauważyć trzeba szczególny szacunek dla świętej Głowy Jezusa, jaki wykazują aniołowie. Bóg nie chciał, żeby chusta, która owijała Głowę Jego umiłowanego Syna zmieszała się z pozostałymi płótnami”. Autor ten wyobraził sobie zatem, że po zmartwychwstaniu to aniołowie zajęli się "pościeleniem" łoża śmierci.

 

Chyba najprostsze rozwiązanie widać na filmie „Pasja”, M. Gibsona. W moment zmartwychwstania płótna po prostu opadają, zupełnie tak, jak gdyby był w nich napompowany balonik, a później został on przebity. To właśnie ujrzał Jan i uwierzył. Ujrzał nietknięte płótna i nietkniętą chustę. Gdyby ktoś „ścielił łóżko”, to najprawdopodobniej zebrałby wszystko na jedno miejsce. Tymczasem Jan wyraźnie oddziela położenie płócien. Słowo „na jednym miejscu” należy rozumieć w sensie „na swoim miejscu”. Natomiast to, że chusta była zwinięta nie oznacza, że ktoś ją złożył w kosteczkę. Greckie słowo należy przetłumaczyć jako „zawinąć”. Czasownik ten występuje w opisie pogrzebu Jezusa Chrystusa, gdzie mówi się, że Józef z Arymatei „owinął w płótno” ciało Jezusa. A zatem lepiej by było przetłumaczyć, że chusta była owinięta lub zawinięta na jednym miejscu. Chodzi bowiem raczej o jej okrągły obrys, a nie o fakt zwinięcia, złożenia.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane