Poetycznie
Mury Jerycha
dodane 2009-11-10 11:32
Siódmego dnia wstali rano wraz z zorzą poranną
i okrążyli miasto siedmiokrotnie w ustalony sposób:
tylko tego dnia okrążyli miasto siedem razy.
Skoro tylko usłyszał lud dźwięk trąb, wzniósł gromki okrzyk wojenny
i mury rozpadły się na miejscu. Joz 6, 15.20
Zamilkłem głęboko.
Spuściłem łagodnie powieki na oczy.
Ogarniam sobą coraz większą przestrzeń.
W końcu jestem jak wnętrze kamiennej katedry.
I czekam na Ciebie,
raz i drugi.
Milczę, żeby nic nie brzmiało.
Wokół bałagan po wypędzeniu bezmyślnych przekupniów.
Ale jest cisza.
Wtedy dopiero napełniam głosem to ogromne wnętrze:
„Zmiłuj się"
to jedno słowo niech nabierze mocy jak szum wodospadu,
niech wszystko zamilknie,
niech powtórzy echo po stokroć i wzmocni:
„Zmiłuj się"
wyszeptane cichutko,
a brzmi niegasnąco:
„Zmiłuj się"
jeszcze ciszej i wolniej,
za to brzmienie czystsze:
„Zmiłuj się"
mój głos otula szczeliny świątyni:
„Zmiłuj się"
nawet mysz kościelna nadstawiła ucha
i szepce wraz ze mną:
„Zmiłuj się"
powtarzam spokojnie,
nie boję się już myśli skakania na boki,
czując siłę szeptu cały jestem prośbą:
„Zmiłuj ..."
nie skończyłem jeszcze,
gdy runęły w gruzy strażnice Jerycha.
Znikam w kurzawie Obiecanej Ziemi . . .