zapiski własne do niezapomnienia
pośrodku ciebie jestem Ja - Święty
dodane 2015-06-12 22:43
pośrodku ciebie jestem Ja - Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać”.
pewna dziewczyna ma duzo problemów ze sobą, wiele w życiu przeszła i nie zniosła tego za dobrze. Próbowałam do niej dotrzeć, zaprzyjaźnić się, pomóc ale nie pozwala na to. Czuję, że ona myśli że ją oceniam, nie lubię, źle o niej myśle. Dziewczyna nie potrafi zaufać nikomu ani nikomu uwierzyć, to nie jest kwestia woli - po prostu nie umie bo uwierzyła że jest nic nie warta i nikt nie bierze jej na serio i jeśli chce pomóc to tylko z litości - a niczego tak nie nienawidzi jak litości. Doskonale ją rozumiem - też tak mniałam dopóki Bóg mnie nie zaczął uzdrawiać. Piszę zaczął bo jeszcze długa droga przede mną.
Ale co chciałam napisać, otóż olśniło mnie dzisiaj, bo tak samo jak ta dziewczyna nie umie mi zafać i mi nie wierzy, ja nie wierzę Bogu.
Oczywiście wiem, ze mnie kocha, opiekuję się mną, prowadzi i uzdrawia ale ciągle jest we mnie jeszcze ta mała dziewczynka - która myślałam, że już dorosła - a która czuje się jak ta dziewczyna. I bardzo by chciała żeby Ojciec jej pomógł, zajął się nią ale z drugiej strony jest tak bardzo nieufna,że Bóg nie może nic zrobić, napotyka na mur - a ja zawsze myślałam, że mur jest z drugiej strony...
jest nadzieja dla małej dziewczynki, nawet jest pewność, że zaufa do końca bo Bóg juz powoli uzdrawia, mur topnieje, ale przed nią jeszcze długa droga, tego nie da się załatwić jedną rozmową
pośrodku ciebie jestem Ja - Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać”- te słowa niesamowicie dziś do mnie przemawiają, mam nadzieje, że ta dziewczyna też je kiedyś usłyszy.