zapiski własne do niezapomnienia
powołanie
dodane 2014-10-01 23:33
Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: „Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”.
Jezus mu odpowiedział: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć”.
a może to nie przestroga a obietnica; nie mamy tu domu, ciągle jestesmy w drodze, ciągle pragniemy czegoś czego świat nie może nam dać. Ten świat nie jest końcem, jest tylko początkiem, przejściem. Nie jestem lisem ani ptakiem, jestem człowiekiem stworzonym na obraz i podobieństwo Boga i moja nadzieja sięga nieskończenie dalej niż tylko ten widzialny świat.
Do innego rzekł: „Pójdź za Mną”. Ten zaś odpowiedział: „Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”.
Odparł mu: „Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże”.
Jezus go powołuje, teraz!!! czasem takie wydawałoby sie słuszne obowiązki odciągają od naszego powołania, czasem mogą nawet je przesłonić. Jezus przestrzega go przed tym. Zycie bez Boga to nie życie czyli jakby sie było umarłym, było by utratą życia utracenie powołania, on teraz ma iśc i głosić królestwo Boże i to da mu pełnię życia.
Jeszcze inny rzekł: „Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu”.
Jezus mu odpowiedział: „Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego”.
Nie Jezus go woła a on sam chce iść, nie wie jednak czego sie podejmuje; mógł pożegnać się wcześniej i przyjśc do Jezusa gotowym, a tak stawia Jezusowi warunki na jakich za Nim pójdzie. Myśli tylko o sobie, zajmuje sie sobą ale nie przemyślał pracy jakiej sie chce podjąć, nie chce niczego poświęcać, chce iść za Jezusem ale żeby mu było tak wygodnie i dobrze jak teraz w domu.