błogosławione posłuszeństwo
dodane 2014-09-16 14:29
jaka to wspaniała cnota - posłuszeństwo, ratuje od pychy, od niepotrzebnego marnowania energii, od złości, od zapędzania sie w swoją racje. I nie, nie jestem w regularnym zakonie ale nasza wspólnota ma przełożonego, któremu należy sie posłuszeństwo
ale zaczne od początku: w naszej wspólnocie nie ma obecnie formacji, nie możemy nawet zorganizować rekolekcji. Mamy swój statut i konstytucje ale jakby wszyscy o tym zapomnieli. Osobiście bardzo mi zależy na formacji, szczególnie nowych członków aby wiedzieli gdzie są i znali wage swego powołania. Bardzo o to walczyłam ale wszystkie moje wysiłki spełzły na niczym. Nic już nie moge zrobić, zrobiłam wszystko co było możliwe. I teraz własnie" uciekam" w posłuszeństwo. Ja już nic nie moge zrobić, teraz "tylko Bóg" może coś zrobić. Jakie to jest piękne, ile daje mi pokoju. Jezus wyraźnie mówi: "czyńcie wszystko cokolwiek wam mówią, ale uczynków ich nie naśladujcie". Więc teraz będzie działał Bóg: jeśli to wszystko było tylko moje, to Bóg uchronił mnie od czegoś czego nie chciał, ale jeśli to jest także Jego wola to zadba o tą formacje, i wszyscy zobaczą że tylko On działa. I zrobi to dużo piękniej odemnie. No i jeszcze Bóg zdjął z moich barek ogromny ciężar, bo świadomość jak ważna jest formacja i że jej nie ma w naszej wspólnocie strasznie mnie przytłaczała. I wiem, że teraz będzie trudny okres trwania we wspólnocie, w której nie wszystko jest tak jak powinno, ale to już teraz należy do Boga, ja ukryję sie w posłuszeństwie i poćwiczę troche miłość i pokorę, no i cierpliwość. Ale to już w wielkim pokoju i radości, które Bóg mi dał.
Chwała Panu :D