próba
dodane 2014-09-10 15:23
pisałam w pierwszym poście, że chce być świętą. Pewnie wiekszość ludzi na takie stwierdzenie usmiechnie się pod nosem, ja też. Odkąd Bóg wlał w moje serce to pragnienie bardzo dużo wydarzyło się w moim życiu. Wiele bardzo trudnych łask ale jakże owocnych!
Po pierwsze próba cierpliwości: wspólnota do której należę nagle odwróciła się ode mnie, żadne sensowne argumenty nie działają, rozumiem teraz jak łatwo tworzą sie takie sytuacje jak skazanie Jezusa, było to niezgodne z żadnym prawem, bez żadnych dowodów a jednak sie stało. Proroków traktuje się tak samo dziś jak za czasów Izajasza, bo oni ciągle pokazują nam to samo - prawdę o nas. I wszyscy reagujemy na nich tak samo jeśli nie chcemy się do tej prawdy przyznać przede wszystkim przed sobą.
Po drugie Bogu w końcu udało się wytłumaczyć mi, że On nie karze, że tylko niesamowicie nas kocha i zrobi wszystko aby przyciągnąć nas do siebie, abyśmy zbliżyli się do Niego i prawdy o Nim przez uznanie prawdy o nas, w tym wypadku o mnie:) A ja tak często nie chcę sie do niej przyznać i musi pokazywać mi znów... i często myślałam że te Jego dotknięcia to kara a On tylko zapraszał mnie bliżej, głębiej. I chce bardzo zaznaczyć, że chodzi tu tylko o sferę duchową, o egoizm i pyche.
No i po trzecie, umieranie boli, nadstawianie drugiego policzka boli i jest tak niesamowicie trude, że nawet nie przychodzi mi do głowy aby o tym pomyśleć, a co dopiero to zrobić. Przecież ja mam racje, przecież oni się mylą, przecież to co im powiem to dla ich dobra itd. itd. a Bogu nie chodzi teraz o nich a o mnie, o to co ja zrobię, czy nadstawię drugi policzek, czy nauczę sie kochać tych którzy mnie nienawidzą albo przynajmniej nie lubią. I oczywiście jest czas kiedy trzeba odpowiedzieć, powiedzieć prawdę, upomnieć ale jest też czas kiedy trzeba nauczyć się umierać i nadstawiać drugi policzek i myśle, że teraz jest ten czas dla mnie. I bardzo proszę Boga aby nauczył mnie rozpoznawać ten czas mojęgo nawiedzenia, abym się umiała otworzyć na Niego wydać owoce nawet jeśli rozumowo patrząc nie był jeszcze czas na zbiory.