Codzienność, Rozważania, Wiara
Chcesz się wymigać? Nie tym razem...
dodane 2012-03-01 22:00
Czasami przez lata słyszymy w swoim wnętrzu ten sam głos, to samo ponaglenie, w tej samej sprawie. Czasami nasila się, daje o sobie znać, wręcz "włazi pod nogi". Ale co napotykamy na naszej drodze? Propozycję od Boga, sam Bóg staje i mówi do nas. Zastanawiamy się wówczas, któż to taki, czy aby na pewno..., a może inaczej..., a może to nie do mnie..., a może później..., ale jak?
Jeden z takich "motywów" w moim życiu, który przewija się lat, wszedł nawet do mojego rodzinnego domu, gdzie bym się tego najmniej spodziewała. Jakby upomnienie z pytaniem "gdzie jesteś? przychodzę po ciebie, czemu jesteś tu, a nie tam?", a ja się zastanawiam czy aby nie zlekceważyłam, nie rozpoznałam dostatecznie tego "motywu" w swoim życiu. Czy aby na pewno wypełniam w pełni swoje powołanie i wykorzystuje możliwości i talenty mi dane?
Druga sprawa, to również wezwanie do realizacji czegoś, co porzuciłam, z czego zrezygnowałam. Chociażbym chciała zapomnieć, to przypomniam sobie o tym od czasu do czasu. Przypomniałam sobie również w ostatni wtorek, na modlitwie, by chwilę później usłyszeć niemożliwe. Zignorowałam? Przeszłam nad tym do porządku dziennego? Odłożyłam na "zaś"? Nie na długo, dziś kolejny raz, wpadło w moje ręce owo "niemożliwe". I jak tu się oprzeć?