Rozważania
Noc
dodane 2010-07-23 03:18
Zazdroszczę w tym momencie tym wszystkim, którzy śpią spokojnie. Ostatnich moich kilka rozmów uświadomiło mi, jak bardzo niebezpieczna może być noc. W nocy: nie obudzisz nikogo, nie zadzwonisz do nikogo, nawet czaty obumierają (przynajmniej w sporej części między 3:00 a 8:00 są puste). Człowiek zostaje wtedy z myślami sam na sam i w zależności od tego jak silny psychicznie jest w danej chwili, jego losy mogą się różnie potoczyć. Z drugiej strony jakże ślepi potrafią być najbliżsi, którzy nie słyszą niemego krzyku "pomocy!".
Czasami wracam myślami do pierwszego roku studiów. Wróciłam wówczas z zajęć, szłam po prostu do akademika, ujrzałam przykrytego czarnym workiem leżącego na ziemi człowieka. Młody chłopak, który przyszedł do sąsiedniego akademika i wyskoczył. Cisza i powaga, która panowała w moim akademiku do dziś dźwięczy mi w uszach. Zachowania nie odpowiadające powadze chwili i głupie komentarze wymazałam z pamięci. Ot sensacja, czymże jest śmierć człowieka, bo na pewno nie sensacją. Noc, która wdziera się we wnętrze człowieka, może być śmiertelna, ale czy po nocy nie nadchodzi poranek? Nadzieja, wiara i miłość, czyli 3 piękne cnoty, których warto uczepić się w takich chwilach oczekiwania na wschód słońca.