Dzień II
Dzień II cz11 - Kabanosowe filozofie
dodane 2009-08-15 13:00
Teraz coś dla ciała. Nie ma to jak dobra polska zupka chińska zagryzana kabanosami. Szperając w kuchni odkrywamy miejsce gdzie można zostawić jedzenie dla innych pielgrzymów. Niezły pomysł bo zyskują obie strony -jedni dodatkowy posiłek, drudzy miejsce w plecaku.
-(mlask) Po co wziąłem tyle rzeczy? Muszę coś tutaj zostawić. -postanowił Łukasz
-Racja. Jutro (chrup) w pierwszym mieście idziemy na pocztę i wyślemy je paczką do Polski. -dokończył ksiądz Bogdan.
Mnie nie za bardzo spodobał się ten pomysł. Kiedyś pielgrzymi nie mieli takich ułatwień. Może byłoby to zbyt proste a może po prostu ciężko przyznać się do błędu, że wziąłem za dużo. Jednak nic nie mówiąc biorę ostatniego kabanosa.