Dzień III
Dzień III cz2
dodane 2009-08-14 22:00
Po kolejnej pobudce okazało się, że tym razem nie ma nikogo. Kilka minut później i my żegnamy się z San Juan de Villapañada. Przed nami dość ostre podejście. W takich chwilach zamiast myśleć o zmęczeniu warto wyobrazić sobie coś przyjemnego. Ja myślę o pomarańczach. Nie naszych sklepowych ale takich prosto z drzewa. Wygląda na to, że w Asturii raczej wiosna. Tymczasem dochodzimy do starego klasztoru na szczycie.