ad Dei gloriam

dodane 20:34

To było jakieś 10 lat temu.. hitem na roku byli Radykalni.. wiele z nas, po przeczytaniu sięgało po kolejne książki Marcina J. Dziennik pisany mocą, niemocą, Drugie dno.. Wtedy jako młoda.. (i omijając wszystkie niepochlebne epitety) dziołcha.. (excuse-moi! dziewczyna wtedy jeszcze) myślałam sobie, że też bym tak chciała.. taka wspólnota, Duch Święty, proroctwa, modlitwy w językach.. i Bóg wie co jeszcze.. że to gdzieś tam.. na Giszowcu, Nikiszowcu.. czymkolwiek są te -owce.. że gdybym mogła w takiej wspólnocie z Marcinem się modlić.. to ech, ach i w ogóle pewnie bym wierzyła w Boga i życie byłoby prostsze.. (jakkolwiek wtedy mi się to myślało wtedy..)
Gdyby ktoś mi wtedy powiedział.. gdyby ktoś mi wtedy powiedział "przyjdzie dzień, że w czasie jednej z takich modlitw Marcin poda ci gitarę i powie: graj za mnie.." - no cóż.. Baśnie z 1001 nocy też czytałam jako dziecko.. ale brzmiały bardziej prawdopodobnie.. ;)

Ale jakiś czas później moi kochani Rodzice zainstalowali w domu internet.. potem poznałam wiara.pl (ok, wiara.hoga.pl) potem poznałam hanysów.. potem zakochanie przeszło w głębsze zakochanie.. potem zawarliśmy związek.. zakochanie stało się miłością.. sporadyczne msze z modlitwą uwielbienia i uzdrowienia, stały się stałą wspólnotą.. a potem okazało się, że bywa tam Marcin.. ostatnio coraz częściej..
tylko.. kiedy go tu odkryłam.. był już ktoś.. Ktoś o wiele ważniejszy.. i heh.. no lubię jak Marcin jest.. nawet go czasem zauważę.. ale.. teraz to już nie ma kompletnie znaczenia..
a tę gitarę ma okropną.
Nie lubię akustyków bo bolą w palce.. i zdecydowanie wolę moje pudło :)

A czemu ta notka?
generalnie to jak w tytule.. dla oddania chwały Bogu, który spełnia marzenia, o których nawet się nie śmie marzyć.
Kiedy czytałam Radykalnych, Śląsk wydawał mi się odległą krainą kojarzącą się z przedszkolem i rysowaniem wagoników z węglem i fajnymi czapkami z piórkiem, zacofaną (wybaczcie butę warszawiaka :( ) i zaczadzoną (taa, a że za oknem mi teraz kicają zające, biegają lisy i podobno można spotkać dziki to zostawmy.. - ot centrum Śląska), nie wyobrażałam sobie wyprowadzki z wawy, a pomysł wspólnej modlitwy czy rozmowy z idolem, mnie, chodzącego kompleksu hipopotama na krzywych nogach obijającego się głową o wszystkie barierki autobusowo-tramwajowe, wydawał się tak absurdalny jak marzenie o przytuleniu się do kangura na biegunie północnym..
a jednak...

Nasz Bóg jest większy, On jest silniejszy
Nie ma nikogo równego Tobie...
Nasz Bóg uzdrawia, wielki i mocny
Nasz Bóg!

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane