kinematograficznie

dodane 22:04

nadrabiam ostatnio zaległości filmowe..

Gra Endera:
to dobry przykład na to czym różni się "streszczenie książki" od treści..
książkę znam niemal na pamięć.. należy do jednej z tych najukochańszych.. jest absolutnie rewelacyjna w warstwie psychologicznej.. chyba w ogóle w większości warstw..
film.. jest streszczniem.. ktoś kto zna książkę wyłapie masę wątków skompresowanych z iście rar'owską dokładnością.. można się na to uśmiechnąć.. ale dla kogoś kto książki nie zna.. myślę, że to nie jest ciekawy film..
ale po książkę sięgnąć warto. bardzo. film nie powinien przeszkodzić w odbiorze, jeśli ktoś najpierw widział.
mój zachwyt wzbudziła sala ćwiczeń.. wyobrażałam ją sobie inaczej.. ale nieznacznie. Jest piękna!

Ludzie Boga:
film Gościowy.. sięgnęłam na zasadzie "dla przyzwoitości".. skoro płytka kurzyła się od wielu miesięcy na półce, to przed wyrzuceniem obejrzę..
kiedy zaczęłam oglądać.. czułam się jakbym oglądała operę.. pierwsze godzina.. druga.. spojrzałam na zegarek: minęło 15minut.
Pomyślałam, że coś jest źle.. film znudził mnie kompletnie.. akcji żadnej.. idei nie czuję..
zrozumiałam, że mam złe nastawienie.. zamiast czekać "co będzie dalej", zaczęłam oglądać "co jest teraz"..
różnica jak między rytuałem parzenia herbaty a fast foodem..
myślę, że warto to obejrzeć choćby po to.. by się zatrzymać.. by sobie przypomnieć, że życie to nie tylko bieg.. że jest coś więcej..

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane