Człowiek współczesny kultywuje relacje w małej grupie przyjaciół, w relacjach internetowych oddaje się temu, co można nazwać "ideologią uproszczonego rozwoju osobistego." Choć na pierwszy rzut oka wydaje się to optymistyczne, uwidacznia głębokie rozczarowanie światem. Eksponowanie siebie takim jakim się jest, to nowa wiara tych, którzy w nic i nikogo nie wierzą. Te postawy są określane jako "ja minimalne", łączą postawę roszczeniową z mentalnością nie wskazującą celów przekraczających osobiste możliwości człowieka. Ta mentalność domaga się warunków do przetrwania bez jakiegokolwiek wkładu własnego. Nie uznaje wdzięczności jako cnoty. Alistair MacIntyre wiąże kryzys ideologii i moralności z utratą celów - pozostawaniem w pustce, samotności etycznej i pogłebiającej się samotności społecznej.

Tak myślę sobie o bejotku sprzed dziesięciu lat.. o tysiącach ludzi, których wtedy i później poznawałam.. strasznie to prawdziwe.

A teologia.. tak w ogóle.. trudna jest.
i Kościół. Już nie tak piękny. Inaczej. Sielanka zakochania jest czym innym niż zbieranie zarzyganego oblubieńca z ziemi.
Kiedyś On zbierał mnie..

Czy ślubujesz mi miłość, wierność i uczciwość.. że Mnie nie opuścisz.. już nigdy..?

Czy można pracować w kurii i się nie zepsuć? pozostać czystym, pokornym, świętym kapłanem..?
mieć władzę i pozostać sługą..
a teologiem?
jak wielka to odpowiedzialność!

Jezu.. chroń tych Swoich chłopców, których obdarzyłeś Bożym dziecięctwem.. spraw by takimi pozostali.. Twoimi.. a tym, którym coś się pokręciło.. proszę udziel łaski rąk czystych i oczu.. zbyt dobrych na to by na zło patrzyły.. i uszu Dobrze nadstawionych.. i serca ich wypełniaj Sobą, by nic innego nie miało już do nich dostępu.. Bądź Panie, w nas teologach, sługach Twoich.. byśmy Tobie, nie sobie służyli.. i Twoją, a nie swoją wolę chcieli wypełniać. amen.