pustynia
dodane 2013-12-14 20:36
Zwabię ją i wyprowadzę na pustynię i przemówię do jej serca
to było dość nagłe.. krótka myśl "wyłącz telefon" - ale co, tak po prostu, nagle w ciągu dnia?
tak po prostu.. w piątek.. ok 15.. choć zamiar powstał w noc poprzedzającą..
"włączę w niedzielę po Mszy.. o której by nie była" napisałam komuś..
"niezła motywacja, żeby wreszcie wstać na Mszę o 7 ;)" dodałam mamie..
a dzisiaj.. przestało mi się spieszyć.. na jutrzejsze rano mam inne plany..
jest w pustyni coś..
obezwładnia.. nagle doświadczasz kompletnej pustki, znikomości.. kolejne zabezpieczenia nie dają już żadnego oparcia.. zostajesz ogołocony..
ale gdy trwasz w tej pustce dłużej.. nagle zaczynasz słyszeć inne dźwięki.. nagle okazuje się, że pustynia "mówi".. że nie jest tak pusta.. ale jest w niej coś.. Coś.. promieniujące.. wwiercające się do głębi serca...
Prawda.. trzymająca jak szpilka żywego motyla.. skrzydła zagłuszeń nie mają już mocy..
Obecność.. tak fascynująca i potworna zarazem.. jak najczystsze rozgwieżdżone niebo przytłaczające swym ogromem..
Miłość... przerażająca bezkompromisowością.. bezinteresownością.. realnością..
I poślubię cię sobie na wieki, poślubię przez sprawiedliwośc i prawo, przez miłość i miłosierdzie.
Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana.