bo primo - Halloween mamy jutro - święto rzeźbiarzy dyniowych. Osobiście wolę wosk, więc w imprezę się nie włączyłam..

w mojej wiosce obecnej chyba najlepsza możliwa impreza z tej okazji jest (choć tak naprawdę, zbieżność terminów przypadkowa), czyli Msza z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie :) - zapowiada się niezły bal :D - szczególnie, że to już po pierwszych Nieszporach.. no będzie się działo!

tak pomyślałam sobie, że dobrą reklamą byłoby postawienie w drzwiach dyni.. z wyrzeźbioną "19" jako godziną początku imprezy.. ewentualnie dopisanym "wejdź", "wstąp" or st.
acz nie wiem dlaczego większość pytanych osób raczej się krzywiła, a jeden kolega nawet zaczął Różaniec odmawiać :D

 

A druga sprawa:

ostatnio w całym regionie pojawiły się plakaty promujące "Mayday" - i tak sobie myślę, że wołania o pomoc lekceważyć nie wolno.. skoro ktoś krzyczy, woła.. po całym mieście, ba! po wszystkich okolicznych miastach rozpuszcza wici.. nie wolno spocząć na laurach dopóki tej pomocy nie otrzyma!

Więc 9.11.2013 niezbędny będzie szturm do nieba!
Jest centralna impreza zrzeszająca Ratowników, Pomocników, Wolontariuszy i wszystkich innych chrześcijan dobrej woli..
W zeszłym roku, w jedności z nimi postawiliśmy różańcowy most oporowy.. - dzięki Wam, w całej Polsce (i chyba nie tylko)

Zapraszam Was także w tym roku! SOS znaczy tyle co save our souls - i właśnie o dusze się bijmy.. o dusze organizatorów, o dusze uczestników.

Różaniec.. Dziesiątka.. Zdrowaśka choćby.. może komuś uratować zbawienie.. - tego naprawdę nie wolno nam lekceważyć..