Tym, którzy będą jechać z Katowic, a nie wiedzą jak:

z dworca PKP mamy dwie możliwości - udać sie na rynek i wsiąść w autobus linii T-20 (linia zastępcza za tramwaj o tym numerze) lub udać się na ulicę Mickiewicza i wsiąść w autobus linii 6.
ale po kolei:

Kiedy wysiądziemy z pociągu musimy się udać przejściem podziemnym w kierunku peronu 1 / Galerii Katowickiej. Następnie idąc dalej prosto wydostajemy się z budynku dworca i dochodzimy do rozkopanych torów tramwajowych (jak już nie sa rozkopane to przepraszam, nie byłam tam parę dni) i teraz tak: na wprost lub lekko po prawej (zależy którym wyjściem z dworca wyszliśmy) jest ulica która zaczyna się żabą. żaba pluje wodą i zasadniczo każdy wie gdzie żaby szukać, więc doprowadzi.

i teraz: idziemy ulicą za żabą (Stawową) i u jej końca znajdziemy przystanki autobusowe, gdzie z pierwszego z brzegu odjeżdża autobus linii 6
lub: minąwszy przystanek (gdy np właśnie autobus nam uciekł a jeździ co godzinę) idziemy do rynku i szukamy przystanku (jest jeden na środku) T-20.

Jedziemy ok 20minut.
z autobusu linii 6 wysiadamy na przystanku Chorzów - Pałac ślubów
z T-20 na przystanku Chorzów ZUS

I teraz:
Od ZUSu musimy się cofnąć do przejścia dla pieszych.. przejść w kierunku muru i wzdłuż owego pójść w kierunku prostopadłym do ulicy którą jechaliśmy.. po ok 100m wpadniemy na kościół - to ten! Salki docelowe znajdują się na jego tyłach.

od Pałacu ślubów jest troszkę dalej - gdy wysiądziemy idziemy dalej, jak autobus.. następnie w pierwszą możliwą odbijamy w prawo a następnie w lewo i idziemy tak długo aż zobaczymy kościół (ok 5min). dalej jak wyżej.

Wejście do salek znajduje się po prawej stronie budynku plebanii (fary) - jest tam taka ładna czarna furtka za którą stoją samochody.. kierujemy się do narożnych przeszklonych drzwi, nad którymi jest taka przeszklona galeryjka - wchodzimy na górę i szukamy dalszych strzałek ;)

A potem z radością w sercu i szczerym uśmiechem na licu wstępujemy w te skromne progi i z lubością spędzamy kilka kolejnych godzin :)