Nie mam czasu zupełnie pisać nowych notek, czego żałuję, bo sporo fajnych rzeczy się dzieje - a choćby dostać 5 z prawa kanonicznego jest miło, nie mówiąc o radości jaką sprawił mi wikary z parafii mówiąc w kazaniu "większość z nas chodzi na Mszę codziennie" - jak miło wreszcie usłyszeć kazanie do siebie a nie do nieobecnych! a to jedna z mniejszych w tym ostatnim czasie radości..

ale piszę, z uwagi na wyjątkową gorliwość pewnego ducha w zaśmieceniu mi bloga.

Znudzony, Przyjacielu, wybacz skasowanie komentarza - trudno zostawiać komentarz odnoszący się do innego, który nie istnieje, a usuwam wszystko najszybciej jak się daje (jako żywo bałaganu na swoim terytorium nie toleruje!). Stworzenie to śmiecące pisząc pod różnymi nickami usiłuje raz komentować względnie z sensem, raz po prostu spamuje.. usuwam konsekwentnie wszystko - ze złem ani z głupotą dyskutować nie ma sensu.

Postaram się we względnie niedługim czasie znaleźć chwilę, by tu coś napisać bardziej z sensem. Acz teraz ostatni tydzień wykładów i sesja, więc cieplutko..
Polecam się (i grupę moją coraz mniejszą) Waszej modlitwie.

i pozdrawiam Was ciepło wszystkich - niech Was Boży Aniołowie strzegą a On sam błogosławi :)