wpis malkontencki

dodane 13:40

zła jestem dzisiaj na siebie, więc optymistycznie nie będzie.
Wchodzę do leklerka.. atakują mnie bombki, choinki i trójzęby posthelołinowe z czachami jakimiś masakrycznymi..
media markt atakuje obniżką cen na koniec świata (na grzyba mi wypasiony telewizor w niebie???)
porannie sprawdzana poczta informuje mnie, że majowie koniec świata odwołali, więc mogę kupić toyotę...

nie wierzę w koniec czasu 21.12. mój szampon ma ważność do 2013roku czemu miałby się zmarnować?
zresztą Pan Bóg zawsze przychodzi 5 minut po.. końcu kwadransu akademickiego..
i co z tego, że na tronie papieskim po Polaku jest teraz murzyn (w herbie bo w herbie, ale jest) i że to niby ostatni.

jakie to wszystko ma znaczenie???

Koniec świata w służbie reklamie.. Armageddon, od którego nadzieją jest Bruce Willis.. Koniec, w który nikt nie wierzy.. bo kredyt nie spłacony.. bo sylwester tak drogi, że bilety nie mogłyby się zmarnować.. bo do Ziemi Świętej jedziemy.. bo przecież tego dnia nikt nie zna tylko Ojciec.. co się będziemy przejmować jakimiś pogańskimi przesądami..?

każdy argument jest dobry, żeby odrzucić Miłość..
każdy argument jest dobry, żeby zająć się swoimi sprawami.. troskami.. krowy dojrzeć.. żonę nową zaopiekować.. na piwo pójść z kumplem..

On chce przyjść.. żeby dać szczęście.. uszczęśliwić.. do głębi serca.. całe życie.. uwolnić od braków (a tylu rzeczy przecież brakuje...) uwolnić od nadmiaru.. (zmarszczek, kilogramów, rzeczy, myśli..) uwolnić.. po prostu uwolnić.. żeby dać szczęście.. być Szczęściem..
tylko..
pamiętasz jeszcze co to znaczy być szczęśliwym?
Być...
szczęśliwy...
nie w orgazmie spełnienia.. nie w chwili, która kończy się kacem.. że to już.. a może jeszcze, że nie tak..
być.. po prostu być.. bez patrzenia na zegarek.. bez wątpliwości.. bez niepewności..
być.. spokojnym, łagodnym trwaniem..
szczęśliwy....
szczęśliwy.. to ta chwila kiedy nic nie ciąży.. nie ma "zaraz".. nie ma "było".. nie ma "misiów" "bysiów"
szczęśliwy.. kiedy dusza uwolniona uśmiecha się.. kiedy radość z niej przebija do oczu.. na twarz.. kiedy światło Pokoju rozlewa się po całym "ja"

i Obecność.. Jego Obecność.. Czysta.. Łagodna.. Dobra.. Sprawiedliwa.. Cudowna nie do pojęcia.. tak Bliska i Bezpieczna..
Obecność wiecznego stawania się.. wiecznej kreatywności.. bez stagnacji a w spełnieniu.. bez haju a w wiecznej Odpowiedzi..
Obecność Miłości tak nieprawdopodobnej, że jedynie Niemowlę może ją wyrazić, choć największe Epifanie nie oddają..
Obecność, w której zła już nie będzie.. nie tylko w innych.. we mnie.. w Tobie..
być Dobrym.. zawsze.. być Pięknym.. też w swoich oczach.. być Czystym.. też w sercu i na języku...
i ON.. w Trójcy Swiętej tak Nieprawdopodobny.. że Aniołowie całą wieczność nie są w stanie wyśpiewać Jego Cudowności...

tego się boimy?
a przecież tych kilka linijek w żaden sposób nie odda Tego co będzie dalej...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane