Bierzmowańcy
dodane 2012-10-17 07:40
Nowa grupa, nowe szczęście.
tym razem na start przyszły 4 osoby.. może na drugie spotkanie jeszcze dojdą - jeśli pójdzie info w ogłoszeniach..
Ponieważ, ze względu na odbywające się w parafii rekolekcje ksiądz prowadzący się trochę spóźniał, zaczęłam z nimi rozmawiać, ot tak.. (bejot i inicjowanie rozmów w grupie.. - i jak tu nie wierzyć, że Duch Święty działa!)
w kolejnych rozmowach powiedzieli wprost, że potrzebują papier, że do kościoła nie chodzą i że generalnie mają to wszystko gdzieś..
Powiało optymizmem :) ale przyznaję, że to był moment, że poczułam się bezradnie.. spojrzałam na notatki.. funkcja kapłańska.. funkcja prorocka.. no bez jaj.. jak na 7 sakramentów udało nam się wspólnie i w bólach wymienić chrzest, bierzmowanie i Eucharystię (określoną jako Komunię i Najświętszy Sakrament - więc ładnie ;)) - ale pozostałych nie było.. (mimo, że jeden przyszedł i spisał listę, a do innego się jeden z gości przygotowuje niezależnie) - ciekawe, że zabrakło sakramentów uzdrowienia.....
w każdym razie.. gdy wprost się określili.. pomyślałam, że tak się nie da.. - Duchu Święty, oddaję Ci prowadzenie..
przypomniałam sobie zdanie, jakie w poprzedniej grupie powiedział jeden z księży.. "może tak naprawdę przyszliście tu po papier.. ale wykorzystajcie ten czas.. możecie tę godzinę się nudzić, a możecie spróbować wziąć z tego coś dla siebie.. może zadać sobie pytania na które nigdy nie ma czasu, może odwagi.." i począwszy od tej myśli zaczęłam im mówić o Bogu.. o Jego dobroci.. o tym co może zdziałać Duch Święty.. przez praktykę.. o darze rady.. który się przydaje gdy ktoś przychodzi do nas pogadać.. gdy tej rady potrzebuje, a my bezradni.. (bez-radni) i tak dalej..
słuchali..
co bardziej niesamowite - nie mnie..
Daj Boże tak dalej..
Duchu Święty Boże zmiłuj się nad nami.. i prowadź - ad infinitam Dei gloriam.