List mniej więcej otwarty
dodane 2012-09-23 14:00
Umiłowany Kościele!
Nie będę owijać w bawełnę.. dziś poczułam, że mam dość! Był czytany w mojej parafii list nt. spotkania bp Michalika z patriarchą Cyrylem (czemu 2 tyg. później niż w sąsiedniej parafii?), z którego kilkakrotnie przebijały słowa o złu aborcji, eutanazji i związków haniebnych.. już nawet nie wiem, czy na in vitro też grzmiali czy nie.. wyłączyłam się.. (a.. jeszcze chyba o pojednaniu wspomnieli..)
Ileż można???
Czy naprawdę całe Twoje życie, obecność Twoja w świecie to musi być grzmianie o tych jakże oczywistych sprawach? Czy naprawdę nie masz nic co możesz dać ludziom, poza tym, że świat jest zły i odbiera Ci prawa koncesyjne, a ludzie są jeszcze gorsi, bo te aborcje, invitra i sami pederaści???
Czy nie widzisz jak beznadziejny masz PR???
Kościele kochany.. no przecież tak nie może być.. jak ktoś patrząc na Ciebie ma dostrzegać Piękno? Jak odnajdywać w słowach "Kościół naszym domem" bezpieczeństwo, swoje miejsce.. ten "cichy kąt, ciepły piec" jak śpiewał Młynarski.. a nie przestrzeń walki, obojętności, czy walających się butelek dzień po..?
Kościele.. jedyna Przestrzenio, w której każdy mały, słaby może odnaleźć swoje miejsce.. w której każdy wielki i mocny może pozwolić sobie na luksus odkrycia maleńkości i słabości.. na luksus szczerości i prawdy.. także przed lustrem..
Już nie krzycz.. już nie upominaj.. zaparz herbatę, rozpal w piecu (noce takie chłodne teraz..) pozwól by Babcia święta z kłębkiem wełny na kolanach robiła robótkę snując wspomnienia o Miriam z Synkiem.. pozwól by Mateńka utuliła na kolanach te dzieci Twoje, tak pogubione w świecie..
A Ty.. nakarm najlepszym Pokarmem.. poczytaj Książkę.. tę dobrą i piękną.. daj odpocząć i nabrać sił.. przed kolejnym dniem pracy.. - przez te cięcia tak mało solidnych robotników..
Jeśli mamy się traktować poważnie.. musimy z tym coś zrobić.. bo kurcze.. następnym razem nie strzymie i wygarnę Ci mocniej!
Niech Bóg w Mocy Ducha Cię prowadzi..
yours
bejot