w gąszczu codzienności

obiadową porą

dodane 23:44

Umówiliśmy się na jutro na obiad rodzinny. Ponieważ nie mogliśmy się zdecydować, czy Diana ma zrobić rurki ze szpinakiem czy kurczaka w miodzie, zażyczyłam sobie... karpia! :D W końcu wyjeżdżam i mam prawo mieć smaka na karpia! Tylko teraz trzecią godzinę gotuję kapustę do karpia tegoż i czuję, że jutro jeszcze ze cztery. Co więcej, kapusta jest z kminkiem, bo innej się nie da kupić o tej porze roku ;)

A żeby tego było mało, mój braciszek zażyczył sobie jajek na twardo na przystawkę/przekąskę czy co tam. On jest fanem jajek na twardo i mając lat trzy wkładał je sobie w całości do buzi. To by było jeszcze nic, gdyby nie to, że jakoś udawało mu się je tak pogryźć :D

Uważam, swoją drogą, że więcej osób mogłoby wydawać obiady pożegnalne na moją cześć ;) No i żeby jeszcze w Krakowie...

A my chyba skombinujemy sobie jeszcze choinkę, powiesimy na niej pisanki i świętowanie pierwsza klasa :D

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024

Ostatnio dodane