przez piaski pustyni
Pomogło!
dodane 2008-08-19 21:36
I to jeszcze jak...
Ja oczywiście wracam później niż wszyscy - i dobrze mi z tym. A pomyśleć, że wszystko razem to tylko nieco ponad tydzień... Dziękuję... :)
A same rekolekcje okazały się - dość niespodziewanie, rzekłabym - tymi do tej pory najważniejszymi. Bez względu na to, czy wliczymy coś, czego jeszcze nie potrafię zakwalifikować, więc i wliczać nie bardzo jest jak. Na razie na wszelki wypadek trzymam dystans; najwyżej się rozejdzie po kościach i wszystko będzie jasne :D
Właściwie to nie radzę sobie z tymi owocami; czy rekolekcje mogą skończyć się klęską urodzaju?
PS. Pewien Anioł napisał tak: Angua , jak to fizyk - twierdzi, że Bóg w swej hojności nalewa z meniskiem wypukłym – i pewnie ma rację – no ale wytłumacz to artyście który twierdzi że menisk wypukły mu się nie komponuje :D
A Angua, jak to Angua, ma już nową teorię. To nie mogą być kwadraty. To znaczy graniastosłupy. Bo Bóg naprawdę nalewa ile tylko się da. A jak każdy wie, największą objętość przy tej samej powierzchni ma kula. Więc przy tym nalewaniu muszą wygładzać się kanciastości duszy. I zmarszczki też.
I tak oto wilk_domorosły_teolog przypisał duszy taką własność jak kształt. Jak komuś niebo zwali się na głowę, to nie będą to Galowie :D