w gąszczu codzienności
Ech :D
dodane 2008-07-06 21:30
Czasem lepiej nie znać języka i nie rozumieć kazania.
Dziś mój "ulubiony" ksiądz opowiadał o ptaszkach i kwiatkach. I nie, nie byłam na mszy dla dzieci. To znaczy ja wiem, że jestem uprzedzona i że mnie drażni bardziej niż innych [oraz że niektórych nie drażni w ogóle], ale to już była przesada...
A najgorsze jest to, że z naszych dwunastu księży zostało trzech - w tym ten. I podobno na urlopie już był w czerwcu, więc mam przekichane.
Ojoj :D