w gąszczu codzienności
Brak tytułu (2008-06-02)
dodane 2008-06-02 17:37
Kolejna godzina [i sześć minut] obrzydzania mi wszystkiego. Tym razem doszłyśmy już do sekt, indoktrynacji, szatana i tym podobnych. A wszystko to przeplatane dumą z sukcesów wychowawczych. Ktoś mi to wyjaśni? Bo osobiście czuję się z lekka sponiewierana...
Nie wiem, o co chodzi, ale chyba jednak nie idzie tak dobrze, jak mi się wydawało jeszcze dwa dni temu. Powoli zaczynam mieć dość. Autentycznie.