w gąszczu codzienności

elektryka pisankowa

dodane 10:07

Nie będzie ani po pięć, ani nawet po dwie, bo na szczęście nie zdążę :P Będzie w ilościach standardowych. I raczej monotematycznie, bo moje zdolności artystyczne pozwalają mi akurat na narysowanie w miarę jajowatej pisanki - i jeśli chodzi o rysowanie, to tam się urywają. Nie chciałby mi ktoś narysować nieskomplikowanego baranka? Byle nie metodą Saint-Exupéry'ego ;)

A to z wczoraj. W tym tempie na Boże Ciało zdążę.

dscf4692.JPG

dscf4688.JPG

Usprawiedliwia mnie nieco to, że u dziadka zrobiło się jakieś zwarcie i nie ma prądu. A to oznacza, że materac przeciwodleżynowy sflaczał [niezależnie od tego dziadkowi właśnie zrobiły się odleżyny na piętach...], łóżka nie da się podnieść, ciepłej wody nie ma, herbaty nie ma, odgrzać obiadu nie ma jak, bo ani mikrofalówka, ani kuchenka nie działa, lodówka się rozpłynęła, nie wspominając nawet o radiu i świetle. Wczoraj wydawało mi się, że naprawiłam [ile ja się naszukałam odpowiedniego klucza, to nawet nie będę pisać], ale dziś powtórka z rozrywki. Ze mnie żaden elektryk, ale to chyba nie jest kwestia spalonej żarówki... Grunt, żeby nie było w życiu monotonnie, nie? :D

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 02.11.2024

Ostatnio dodane