w gąszczu codzienności
Niebieska siła przekonywania
dodane 2008-02-22 17:08
Dowiedziałam się dziś od kolegi - który nie wiedział, czy się śmiać, czy zadziwiać - że Pan Bóg musiał w moim przypadku uciec się aż do argumentu ad vanitatem. Co podobno ma coś wspólnego z oczami.
Ja tam wolę dalej myśleć, że po to daje nam marzenia, pragnienia i upodobania, aby móc je zaspokajać :) Wiem wiem, młoda jeszcze jestem i idealistka. Być może tak naprawdę rzeczywiście chodzi o jakąś łacinę?