w gąszczu codzienności
Nudy na pudy ;)
dodane 2007-09-13 18:49
Wczoraj zebrałam się w sobie i poszłam pertraktować z proboszczem w sprawie adoracji. Przyznam, że jestem zawiedziona. Taką miałam listę argumentów, pomysłów i sprytnych rozwiązań, a on po prostu... się zgodził!
A z bratem miałam rację :D Czasem myślę, że mi się talent marnuje. Przecież to się powinno dać jakoś wykorzystać, nie?
W sprawie innych jestem mądra, ale sama mam problemy z kupieniem głupiego biletu na samolot. Waham się i waham w sprawie kolejnych terminów i kolejne bilety się kończą. Ja chyba jednak jestem stworzona do decyzji podejmowanych ni z tego i z owego, pięciu minut na spakowanie plecaka i podróży stopem. Planowanie to nie dla mnie...
A na weekend wyjeżdżam - w coś, co można określić jako nieznane. Nie wiem, jak to będzie, ale już ja nie dam zrobić sobie krzywdy ;)