w gąszczu codzienności

Nocne przygody cz. 3

dodane 12:12

Nie wysypiam się. I wcale nie chodzi o to, że od powrotu nie udało mi się pojść spać przed pierwszą, a wstaję jak wstawałam. To pół biedy. Nie jest to również efektem tego, że czekał tu na mnie stęskniony małżonek, bo nie czekał. Czekał za to kot. Stęskniony. Efektem jego tęsknoty jest to, że w nocy budzi się mniej więcej co pół godziny i urządza sobie po mnie spacery. Z pomrukiwaniem i pomiaukiwaniem - którymi to zabiegami próbuje wymóc na mnie nocne głaskanie. No rewelacja po prostu :D

A jutro przyjeżdża do Krakowa z Kopenhagi mój Braciszek. Adoptowany ;) O wpół do piątej rano na dwie godziny. Dobrze, że mam zaprawę - półtorej godziny w te czy we wte już mi nie robi różnicy ;)

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 02.11.2024

Ostatnio dodane