wilcze wędrowanie

Wiosennie

dodane 19:30

Jako że pogoda się zdecydowanie uwiosenniła, a mnie niespodziewanie zrobił się wolny środek dnia, otwarłam sezon rowerowy. Chciałam otwierać już w styczniu, ale akurat rower stał za choinką i nie miałam dobrego pomysłu na jego wydostanie. Styczniowy problem sie zdezaktualizował [no, pomogła mu nieco siekiera swego czasu, ale palce mam nadal wszystkie], więc pozostało tylko uznać, że sytuacja jest wybitnie sprzyjająca i więcej wymówek brak.

Wycieczka była taka ekspresowa - trzydziestokilometrowa - bo raz, że czasu na styk, dwa, że kto wie, jak to z formą po zimie... Głupio by było nie mieć siły wynieść roweru na to czwarte piętro na sam koniec, nie? Ale jednak na taką chwilę to się w ogóle średnio opłaca go tachać w te i we wte - trzeba będzie znaleźć czas na porządniejszą trasę...

Wiosna jest jednak czysto umowna - owszem, ja się bardzo cieszę, że jest ciepło, ale wszystko jeszcze szare po tej naszej zimie-nie_zimie. No, oprócz jednego żółtego motyla. A kto czytał Pratchetta, ten wie, ile zamieszania potrafi uczynić jeden mały motyl [kolor akurat obojętny] ;)

A żeby potem nie było, że przesiedziałam przed kompem lub nad książką, to proszę :)

Tyniec - Benedyktyni na przełomie… Wisły ;)

Tyniec

Klasztorne uprawy?

Tyniec

górski tor kajakowy w stanie spoczynku

zoomem w Kamedułów, czyli cuda nowoczesnej techniki<br />

bez przesady… każdy wie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 02.11.2024

Ostatnio dodane