w gąszczu codzienności
przedświąteczne
dodane 2006-12-23 16:43
Brakuje mi tygodnia Adwentu. I wcale nie chodzi o to, że jeszcze prawie nic nie ugotowane...
W ogóle brakuje mi wielu rzeczy ze Świętami związanych... I chyba w tym roku jak nigdy chciałabym być tam, gdzie w ostatnich dniach - czyli w górach. Nawet bardziej niż wtedy, kiedy rzeczywiście spędzałam tam Święta.
Święta w miejscu, gdzie w czasie Świąt najważniejsze są Święta. Gdzie spokój jest prawdziwym spokojem, a chwila obecna to coś więcej niż czas pomiędzy kolejnymi dzikimi gonitwami. Gdzie ciepło to żar prawdziwego ognia a nie żeberek kaloryfera. Gdzie śnieg jest biały, choinka pachnie lasem, a na piec kapie topiący się śnieg z butów i rękawic. Gdzie płomień świecy nie ginie w blasku żarówek...
Może jeszcze kiedyś...