Possession
Atak w konfesjonale
dodane 2019-08-21 22:48
Kolejny atak w konfesjonale. Ciągle wraca to wspomnienie. Nic nie można z tym zrobić. Nikomu powiedzieć. Nikomu bo nikt i tak nie uwierzy, że coś takiego może mieć miejsce. Różaniec. Nieustanny. Jak transfuzja. Niestety odbiera wszelką radość życia, bo towarzyszą mu ataki. Nie takie jak w konfesjonale, ale do przyjemnych nie należą. To jakiś koszmarny margines Kościoła. Zupełnie ciemno, bagiennie i zero szans na jakikolwiek drogowskaz w okolicy.
Po serii takich ataków życie staje się dziecinnie proste, ale wcale nie łatwiejsze. Od razu wiadomo gdzie jest czarne, a gdzie jest białe. Nie można sobie pozwolić na żadne sentymenty. Nie ma zmiłuj. Jest atak. Atak kogoś czegoś .... czego nie widać, a jednak widać. Widać niestety.