Possession

Spowiedź

dodane 20:25

I znowu ten sam problem. Spowiedź. Wakacje. Krzyk. Nie krzyk. Wrzask. Z mojego gardła nie mój głos. W konfesjonale. Wakacje. Ksiądz na wakacjach. Inny ksiądz. Inny ksiądz nie spowiada tych co krzyczą w konfesjonale. Nie wie o co chodzi. Nie może dać rozgrzeszenia bo nie wie o co chodzi.

Nie wie dlaczego. Krzyk w konfesjonale. Ktoś przychodzi do spowiedzi i zamiast się spowiadać krzyczy. Niech spada. Konfesjonał to nie miejsce na krzyki. Ksiądz, który wie o co chodzi na wakacjach, drugi ksiądz, który wie o co chodzi też na wakacjach, a trzeci niewiadomo gdzie. A czwarty znowu mnie wyrzuci z konfesjonału. Mój krzyk. Nie-mój krzyk. Ratunku. Pozbyć się myśli o spowiedzi. Zapomnieć o spowiedzi. Za miesiąc wróci ksiądz egzorcysta i dopiero będzie spowiedź. Dlaczego tak? Jedyny ratunek dopiero za miesiąc. Ty, który spowiadasz - dlaczego się boisz? Dlaczego milczysz? Dlaczego odprawiasz umęczonego zadręczonego człowieka bez rozgrzeszenia? Bez modlitwy, bez sakramentu. Ty, który spowiadasz, wiesz czym to pachnie. Czy opętany może mieć czyste serce, jeżeli tego pragnie? Nawet jeśli by miał to i tak nikt w to nie uwierzy i przestraszy się jak zarazy. Opętany cuchnie. Cuchnie duchowo. Jak wchodzi do konfesjonału roznosi się zapach siarki. Ty, który spowiadasz - dlaczego boisz się tego zapachu? Przecież jesteś czysty - nic ci nie grozi. Ratunku.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane