Przebudzenie Duszy
dodane 2018-02-17 21:38
To jest dom, w którym mieszkam. Wypalone okna - ślady niegdysiejszych pożarów, Gdzieniegdzie wiszą a właściwie zwisają podarte firanki - ślady niegdysiejszej skromnej elegancji.Na niebie skłębione chmury spośród których tylko czasem przebija słońce. Na zarośniętym krzakami podwórzu stoją drzewa, na których próżno wiosną spodziewać się zielonych pąków. Jednak tam w środku kwitnie życie we wszystkich jego możliwych przejawach. Od narodzin do śmierci. Śmierci czasem dość gwałtownej i nagłej, a niekiedy powolnej i przedłużającej się w nieskończoność w niewyobrażalnym bólu.
Jakże Piękne są potem NARODZINY. Jakże Piękne są potem narodziny DUSZY.
Wejdź tam do środka, nie bój się JESTEM Z TOBĄ, przecież wiesz. Tyle razy ci mówiłem, tyle razy cię zapewniałem. Moje dłonie KRWAWIĄ ale to nic, przecież wiesz tyle razy ci mówiłem skąd ta krew. Nie bój się tych wszystkich znajdujących się tutaj porzuconych przedmiotów, nie bój się przykrego zapachu, nie bój się niemych przezroczystych postaci - widm, które pojawiają się nagle i równie nagle znikają. Nie bój się tego wszystkiego kiedy JA JESTEM przy tobie. A JA ZAWSZE JESTEM PRZY TOBIE i chcę, żebyś jeszcze raz obejrzała to wszystko MOIMI OCZAMI i zobaczyła, że tu wszędzie są ślady MOJEJ KRWI, a jeśli widzisz Ślady Mojej Krwi to już nie musisz się niczego bać. Dlatego możesz tam wejść ŚMIAŁO do środka. Możesz wejść również ŚMIAŁO do MOJEJ ŚWIĄTYNI i nie musisz usprawiedliwiać swojej obecności tam. W żadnej mojej ŚWIĄTYNI nie musisz usprawiedliwiać swojej obecności, bo JA CIEBIE TAM ZAPRASZAM.