Zgrzeszyłeś. Odwróciłeś się od Boga. To znaczy, że Szatan wygrał? Jeszcze nie, ale już otworzyłeś mu drzwi. On musi teraz zrobić następny krok.

Miej oczy i uszy otwarte, wiedz, że przyjdzie Duch Święty i przekona Cię o grzechu, który popełniłeś. Wbrew temu jak to brzmi, to naprawdę ważna i potrzebna rzecz - wiedzieć, znać swoje błędy, mieć możliwość je naprawić. Gdy już poczujesz co się stało, gdy zauważysz, że się pobrudziłeś, wówczas diabeł spróbuje wślizgnąć się w Twoją relację z Bogiem. Powie Cie, że miałeś dobry powód by zgrzeszyć. Że to nic nie znaczy i nie musisz się oczyścić. Może też wykorzystać Twój żal za grzechy i wmawiać Ci, że Bóg jest zły na Ciebie, że nie przyjmie Cię z powrotem, że tym razem przesadziłeś i czeka Cię kara. Będzie Ci szeptał do ucha, że Bóg nie jest miłosierny, tylko sprawiedliwy, tylko i wyłącznie. Wejdzie między was i spróbuje Cię nakłonić do zerwania tej więzi. Spróbuje odwieść Cię od spowiedzi. 

Zarzuci Cię stosem codziennych spraw, problemów, lub odwrotnie - przyjemności, tak być nie znalazł czasu na spowiedź. On nie zabierze Ci tego czasu, ale go przed Tobą ukryje, tak że będziesz sobie wmawiał, że go nie masz. Nie daj się oszukać i nie oszukuj sam siebie. Spowiedź to potężne nadrzędzie w tej walce, którą toczymy ze Złym. Spowiedź obmywa nas we krwi Chrystusa i uniewinnia. Spowiedź jest jak pociąg ekspresowy wprost w objęcia miłosiernego Ojca, który nie tylko czeka na nas w domu, ale wychodzi nam naprzeciw. 

Choćbyś nie miał czasu i ochoty, choćby ksiądz był burkliwy i niemiły, choćbyś nie wiem jak bał się kary - nie daj się oszukać diabłu! W konfesjonale czeka na Ciebie stęskniony Chrystus. Czeka z miłością i z przebaczeniem. Nie chce Cię potępić, On chce Cię odnowić. Chce Cię uświęcić. Chce Ci ulżyć, bo wie, że jest Ci ciężko.

Nie dajmy się odwieść od spowiedzi! Czytałam wywiad z celebrytką, która usunęła dziecko, bo nie chciała burzyć komfortu życia, które sobie zbudowała. Po zabiegu zaczęły się u niej problemy ze zdrowiem, które ciągnęły się dość długo. W końcu kolejny lekarz, który nie umiał pomóc, zaproponował jej pójście do spowiedzi. Kobieta postanowiła skorzystać z jego rady.

Tak bardzo, bardzo, chciałabym wam powiedzieć, że ta historia kończy się happy endem. Niestety, rodzina i przyjaciele, odwiedli ją od tego pomysłu, twierdząc, że w konfesjonale dozna traumy. Zamiast szczęśliwego zakończenia - otwarta rana. Historia odrzuconej miłości. Historia utraconego przebaczenia. Jedyna nadzieja w tym, że ta kobieta ma jeszcze czas, a Bóg ma plan. Ma plan dla każdego z nas, a są to plany pełne pokoju, a nie zagłady. Ona też w końcu odnajdzie swój pokój. 

Kiedy więc diabeł nakłonił Cię już do grzechu, to połowa jego sukcesu. Ale jeszcze nie jesteś pokonany i on bardzo dobrze o tym wie. Będziesz pokonany dopiero wtedy, kiedy Zły przekona Cię, żebyś nie wrócił już do Boga. Kiedy uwierzysz, że Boga nie ma, albo, że jesteś dla Niego kimś obcym. A to przecież kłamstwo. Chrystus wciąż czeka na Ciebie. Woła do Ciebie: "Tyś mój! Drogo Cię wykupiłem!" I nie przestanie Cię wołać aż do samego końca. Do ostatniego Twojego oddechu.