świat
po naukę
dodane 2014-10-06 21:01
Tzw. nauki humanistyczne zbudowane są w gruncie rzeczy na bardzo ścisłych postawach, jeżeli ktoś tego nie wie lub zaprzecza, to znaczy, że nie zgłębił dostatecznie tych nauk, ergo – jest niedouczony.
Tymczasem uprawianie dziedzin humanistycznych wymaga znacznie więcej niż uprawianie dziedzin ścisłych, gdyż oprócz opanowania ścisłych reguł i żelaznej logiki wymagana jest również znaczna kreatywność i elastyczność, której od “ścisłowców” się nie wymaga. A mimo to na każdej rozmowie kwalifikacyjnej słyszę: “Pani jest po filologii, pani się nie sprawdzi w pracy dla naszej firmy”. Gdzie sens, gdzie logika? Ocena efektywności programów i projektów dofinansowanych ze środków publicznych, głównie z funduszy europejskich) – jednym z istotnych narzędzi analizy jest model logiczny interwencji, który weryfikuje poprawność hierarchii celów, każe odróżnić przyczynę/działanie od ich bezpośrednich i oddalonych w czasie skutków. Wierzcie mi, umiejętność logicznego myślenia nie jest mocną stroną przedstawicieli polskiej administracji i licznych projektodawców sięgających po publiczne pieniądze. Co więcej umiejętność ta nie jest w cenie, a wskazanie przez ewaluatora braku tej logiczności – nikomu nie jest na rękę. Bo jak powiedział kiedyś ktoś spostrzegawczy: “Najgorsze dla rządzących to być dobrze poinformowanym” Ignorancja polityków w tej sprawie jest szokująca. Przecież jeśli dziś mówimy o problemach np. z budową dróg w Polsce, to nie jest to zagadnienie techniczne, czy technologiczne, ale społeczne, humanistyczne. To, jak się buduje drogę, wiadomo doskonale. Sztuką jest natomiast stworzenie odpowiedniej organizacji, systemu, dzięki któremu autostrada powstanie w 3 lata, a nie 30. A opracowanie takiego systemu to nie jest praca dla inżynierów po politechnice, lecz dla humanistów i przedstawicieli nauk społecznych, m.in. po socjologii.