Kościół katolicki
Adwent, nowy rok liturgiczny i nowy program duszpasterski
dodane 2022-11-26 10:15
Adwentem wchodzimy w nowy rok liturgiczny. „Wierzę w Kościół Chrystusowy” to hasło programu duszpasterskiego zaplanowanego, w odróżnieniu od kilkuletnich programów z lat ubiegłych, na jeden rok. Potrzeba pochylenia się nad problemem wiary w Kościół wyrasta z analizy aktualnej sytuacji Kościoła, która dość powszechnie w gronie duchownych i wiernych świeckich uważana jest za trudną. W związku z tym jest jasne, że trzeba podjąć duży wysiłek ku odnowie Kościoła. Mówił o tym Bp Andrzej Czaja, przewodniczący Komisji Duszpasterstwa KEP uzasadniając wprowadzenie tego programu duszpasterskiego na rok liturgiczny 2022/2023.
Określenie „sytuacja trudna” wg mnie jest trafna, gdyż widoczny jest postępujący w Kościele kryzys wiary. Wielu ludzi nie widzi już wśród nas, katolików, znaków wiary. Znaków jedności i miłości w wymiarze krzyża. Miłości, która niejednokrotnie sprawia nam cierpienie, ból (nadstawienie „drugiego policzka”, udzielenie bezwarunkowego przebaczenia, nie osądzania, dzielenia się dobrami itp.). Bez znaków wiary, bez świadectwa życia chrześcijańskiego nie można przekazywać wiary i co więcej, bez własnego świadectwa wiary nie mogę mówić innym o Jezusie Chrystusie, ponieważ nikt nie chce tego słuchać.
Gdzie są więc ci chrześcijanie (ludzie ochrzczeni), którzy oddają życie za nieprzyjaciół, którzy nie opierają się złu, którzy są tym żyjącym Chrystusem biorącym na siebie ludzkie grzechy? Gdzie są ci, którzy przepowiadają przebaczenie Jezusa Chrystusa nie tylko słowami ale biorą grzechy innych na siebie i umierają na wzór Jezusa Chrystusa? Pokazują w ten sposób, że miłość Boża jest większa od tych grzechów i jest większa od śmierci. Odpowiedź jest prosta: Są wśród nas, ale nie widać ich powszechnego świadectwa w naszych rodzinach, w urzędach, w pracy, na ulicy. Generalnie ochrzczeni boją się, w odróżnieniu od wyznawców innych religii, żyć publicznie życiem wiary. Ja to zjawisko określam jako bojaźń człowieka przed śmiercią. Człowiek nie chce umierać z powodu publicznego przyznania się do Jezusa Chrystusa, do życia wg nauki Jezusa Chrystusa, do życia chrześcijańskiego, do życia w oparciu o Słowo Boże i liturgię we wspólnocie z innymi. Z własnego doświadczenia wiem, że ten Boży „trójnóg” pomaga mi w codziennym życiu. Ale, jak to własne doświadczenie przenieść na łono Kościoła? Rozpoczęto więc dyskusję o sytuacji w Kościele – Synod a także opracowano doraźny program duszpasterski na najbliższy rok zachęcający do odnowienia wiary w Kościół Chrystusowy. Jako głos w dyskusji chcę się podzielić osobistym doświadczeniem wiary w Kościół Chrystusowy.
Przed laty, kiedy w wierze byłem „letni”, kiedy przeżywałem potężny kryzys w rodzinie spostrzegłem na teranie mojej parafii wizualne zachęty do uczestnictwa w katechezach. Z ciekawości skorzystałem z nich. Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem ekipę świeckich wraz z prezbiterem w kościele, poza liturgią przepowiadających w sposób naturalny (bez kartki). Po kilku spotkaniach wprowadzających był przez nich głoszony kerygmat*). Bóg dał mi tą łaskę, że przyjąłem go. Było to autentyczne spotkanie z Jezusem Chrystusem w Jego Słowie. Od tego momentu mija już ponad 30 lat trwania we wspólnocie Kościoła jakże już bardziej dojrzalej, autentycznie i z gotowością czynnego uczestnictwa w tej bosko-ludzkiej rzeczywistości.
Dzisiaj po latach od tamtego wydarzenia przypominają mi się słowa św. Pawła, że „skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących” (1Kor1,21). Z tego wnioskuję, że trzeba wracać do zasadniczego zadania w Kościele, to jest do przepowiadania. Wiara rodzi się ze słuchania. I nie jest to zadanie postawione tylko duchownym lecz każdemu członkowi Kościoła. Upoważnia do tego sakrament chrztu św., autentyczne spotkanie się ze Zmartwychwstałym Jezusem i posłanie.
Dobrze więc, że odpowiedzialni za duszpasterstwo w Polsce dostrzegają kryzys wiary w Kościele i jednocześnie chcą się wsłuchiwać i towarzyszyć wiernym świeckim wprowadzając doraźnie jednoroczny program duszpasterski z hasłem „Wierzę w Kościół Chrystusowy”.
Kościół jest zawsze otwarty na działanie Ducha Świętego. Doświadczam, że owocami Jego działania są między innymi powstające w parafiach małe wspólnoty wiernych w łączności z prezbiterami, którzy będąc w jedności z braćmi – członkami tych wspólnot, służą tym wspólnotom. Dbają o interpretację Słowa Bożego zgodnie z Nauką Kościoła oraz przewodniczą liturgiom. Na moich oczach powstaje model parafii będący wspólnotą wspólnot. Trzeba więc ten model rozpowszechniać i umacniać. Celem takich wspólnot jest formacja nas, członków Kościoła, niezbędna do prowadzenia życia chrześcijańskiego w środowisku, w którym na co dzień żyjemy. Życia, jakiego dzisiaj nam wszystkim katolikom, bardzo brakuje.
Kolejny rok liturgiczny wzywa nas do wiary w Kościół Chrystusowy. Kościół to mistyczne ciało Jezusa Chrystusa. Nie ma więc zbawienia poza Kościołem, gdyż Bóg z wielkiej miłości objawił się grzesznemu człowiekowi w Swoim Synu Jezusie Chrystusie. On to ofiarował się za każdego z nas grzesznika poprzez przyjęcie męki i śmierci krzyżowej. Nie zostawił jednak nas samemu sobie lecz jako Zmartwychwstały daje każdemu z nas Swego Ducha. Ciągle pierwszy wychodzi do człowieka zapraszając mnie i ciebie każdego dnia do nawracania się, do zmiany niewłaściwego dotychczas życia. Dzieje się to we wspólnocie, w Kościele. Czy wierzysz w to? Pomocą niech będzie Adwent rozpoczynający się w Niedzielę 27 listopada i cały kolejny rok liturgiczny z hasłem Wierzę w Kościół Chrystusowy.
Życzmy więc sobie w czasie adwentu, radosnego czuwania na przyjście Pana. Wierzymy, że w tym wspólnotowym czuwaniu towarzyszy nam Maryja, Boża Rodzicielka, którą czcimy w czasie adwentu w Mszach roratnich.
Zbigniew Stachurski
_______________
*) kerygmat - w teologii chrześcijańskiej to głoszenie Słowa Bożego, a w ujęciu biblijno-teologicznym pojęcie to określa publiczne i uroczyste ogłaszanie dzieła zbawienia przez Boga i objawienia Go w ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Chrystusie. Proklamacja ta jest połączona z wezwaniem do nawrócenia i chrztu. Dla ochrzczonych jako niemowlęta do świadomego przyjęcia wartości wynikających z przyjętego chrztu.