Kościół katolicki
Trwamy w adwencie: oczekujemy na przyjście Pana…
dodane 2021-12-02 09:24
Adwentem weszliśmy w nowy roku liturgiczny. Chcemy kontynuować program duszpasterski przypadający na lata 2019-2022, w centrum którego jest Eucharystia. W tym roku hasło programu brzmi: „Posłani w pokoju Chrystusa”. Dlaczego „posłani”? Oto próba mojej odpowiedzi na tak postawione pytanie.
Dlaczego „posłani”? Bo widoczny jest postępujący w Kościele kryzys wiary. Wielu ludzi nie widzi już wśród nas, katolików, znaków wiary. Znaków jedności i miłości. Miłości, która sprawia nam dyskomfort, która niejednokrotnie sprawia nam cierpienie, ból (nadstawienie drugiego policzka, udzielenie bezwarunkowego przebaczenia, nie osądzania, dzielenia się dobrami itp.). Bez znaków wiary, bez świadectwa życia chrześcijańskiego nie można przekazywać wiary i co więcej, bez własnego świadectwa wiary nie mogę mówić innym o Jezusie Chrystusie, ponieważ nikt nie chce tego słuchać.
Gdzie są więc ci chrześcijanie (ludzie ochrzczeni), którzy oddają życie za nieprzyjaciół, którzy nie opierają się złu, którzy są tym żyjącym Chrystusem biorącym na siebie ludzkie grzechy? Gdzie są ci, którzy przepowiadają przebaczenie Jezusa Chrystusa nie tylko słowami ale biorą grzechy innych na siebie i umierają na wzór Jezusa Chrystusa pokazując w ten sposób, że miłość Boża jest większa od tych grzechów i jest większa od śmierci? Odpowiedź jest prosta: Są wśród nas, ale nie widać ich powszechnego świadectwa w naszych rodzinach, w urzędach, w pracy, na ulicy. Generalnie ludzie ochrzczeni boją się, w odróżnieniu od wyznawców innych religii, żyć publicznie życiem wiary. Ja to zjawisko określam jako bojaźń człowieka przed śmiercią. Człowiek nie chce umierać z powodu publicznego przyznania się do Jezusa Chrystusa, do życia wg nauki Jezusa Chrystusa, do życia chrześcijańskiego.
A co to znaczy żyć życiem chrześcijańskim? Znaczy to, że żyję w oparciu o Słowo Boże i liturgię we wspólnocie z innymi. Z własnego doświadczenia wiem, że ten Boży „trójnóg” pomaga mi w codziennym życiu. Ale, gdy przypatruję się własnemu otoczeniu, widzę ilu z nas parafian czyta i rozważa systematycznie Słowo Boże we wspólnocie rodzinnej, parafialnej… a ilu uczestniczy w liturgii niedzielnej? Odpowiedź dają statystyki wynikające z liczenia wiernych uczestniczących w niedzielnych Eucharystiach i przystępujących do Komunii Św.
Na tą sytuację Kościoła, na tą bardzo poważną rzeczywistość, w której wielu z nas straciło już sens Boga, w której tylu ludzi, także spośród nas ochrzczonych, czuje i widzi rozbieżność między deklarowaną wiarą a życiem (ku wielkiemu zgorszeniu młodych), kolejni papieże Jan Paweł II, Benedykt XVI a także Franciszek zabierali głos o potrzebie reewangelizacji nas katolików. Słyszę często o nowej ewangelizacji, o konieczności powrotu do metod Kościoła pierwotnego, do autentycznego przepowiadania, do przepowiadania kerygmatycznego, do głoszenia kerygmatu*). Rozpoczęto dyskusję o sytuacji w Kościele – Synod. W tych okolicznościach przypominają mi się słowa św. Pawła, że „skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących” (1Kor1,21). Z tego wynika, że trzeba więc wracać do zasadniczego zadania w Kościele to jest do przepowiadania. I nie jest to zadanie postawione tylko duchownym lecz każdemu członkowi Kościoła. Uzdalnia do tego każdego ochrzczonego autentyczne spotkanie się ze Zmartwychwstałym Jezusem.
Do takiego spotkania prowadzi przyjęty świadomie kerygmat. Bez przeżycia takiego spotkania nie jestem zdolny (bez zmuszania się, bez wysilania się) żyć autentycznym życiem chrześcijańskim, nie jestem również w stanie przekazać wiary swoim najbliższym w rodzinie a co dopiero tym, którzy dawno stracili więź z Bogiem. Kościół jest otwarty na działanie Ducha Świętego. Owocami Jego działania są między innymi powstające katolickie ruchy świeckich prowadzące do powstawania w parafiach małych wspólnot w łączności z prezbiterami, którzy będąc w jedności z braćmi – członkami tych wspólnot, służą tym wspólnotom. Dbają o interpretację Słowa Bożego zgodnie z Nauką Kościoła oraz przewodniczą liturgiom. Na naszych oczach powstaje model parafii będący wspólnotą wspólnot. Celem takich wspólnot jest formacja nas, członków Kościoła, niezbędna do prowadzenia życia chrześcijańskiego w środowisku, w którym na co dzień żyjemy. Życia, jakiego dzisiaj nam wszystkim katolikom, bardzo brakuje.
Kolejny rok liturgiczny, który już się rozpoczął adwentem 28 listopada, wzywa nas hasłem „Posłani w pokoju Chrystusa” do niesienia przesłania, że Bóg z wielkiej miłości objawił się grzesznemu człowiekowi w Swoim Synu Jezusie Chrystusie. On to ofiarował się za każdego z nas grzesznika poprzez przyjęcie męki i śmierci krzyżowej. Nie zostawił jednak nas samemu sobie lecz zmartwychwstając daje każdemu z nas Swego Ducha. Ciągle pierwszy wychodzi do człowieka zapraszając mnie i ciebie każdego dnia do nawracania się, do zmiany niewłaściwego dotychczas życia.
Czy wierzysz w to? Jeśli uwierzysz, to ta wiara zapewni ci Życie Wieczne. To zapewnienie, które przytoczyłem, usłyszałeś także na chrzcie św. i jest ono prawdą. A jeśli jest prawdą to nie lękam się umierania.
Nie byłoby tych zbawczych wydarzeń, bez Bożego Narodzenia, bez narodzenia się Jezusa Chrystusa z Maryi Dziewicy w Betlejem. Chrześcijanie czczą to wydarzenie obchodząc corocznie w kalendarzu liturgicznym dzień 25 grudnia jako Uroczystość Bożego Narodzenia. Aktualnie jeszcze trwamy w czasie oczekiwania na tą uroczystość.
Niech moje wnętrze, szczególnie w tym czasie, otworzy się na działanie Ducha Świętego, który uzdolnia do uwierzenia w przyjście na ziemię Jezusa jako dzieciątka w Betlejem. Ale jest także drugie przyjście naszego Pana! Przyjście Jezusa Chrystusa przy końcu naszych czasów ale już jako sprawiedliwego sędziego. Adwent to czas radosnego oczekiwania na te dwa przyjścia a może na to trzecie, którym jest Jego osobiste przyjście do mnie.
Życzmy więc sobie w czasie jeszcze trwającego adwentu, radosnego czuwania na przyjście Pana. Wierzymy, że w tym wspólnotowym czuwaniu towarzyszy nam Maryja, Boża Rodzicielka, którą czcimy w czasie adwentu w Mszach roratnich.
Zbigniew Stachurski
_______________
*) kerygmat - w teologii chrześcijańskiej głoszenie Słowa Bożego, a w ujęciu biblijno-teologicznym pojęcie określa publiczne i uroczyste ogłaszanie dzieła zbawienia przez Boga i objawienia Go w ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Chrystusie. Proklamacja ta jest połączona z wezwaniem do nawrócenia i chrztu. Dla ochrzczonych jako niemowlęta do świadomego przyjęcia wartości wynikających z przyjętego chrztu.