Kościół katolicki
Matka Boża a Jasna Góra
dodane 2020-08-31 19:56
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. [J19,25-27]
We wrześniu (14.09) przeżywać będziemy święto Podwyższenia Krzyża. Powyższe słowa zacytowane z ewangelii św. Jana a wypowiedziane przez Jezusa z krzyża, w szczególny sposób kierują moją uwagę na Matkę Bożą, Maryję, Matkę Jezusa Chrystusa. Wypowiadając słowa do św. Jana „Oto Matka twoja”, Jezus poprzez swojego ucznia rozciąga Jej macierzyństwo na cały rodzaj ludzki. Tak też Maryja stała się również i moją Matką.
Przynależąc do wielkiej wspólnoty chrześcijan, do Kościoła św., dostrzegam, jak wielką cześć i chwałę naród polski oddaje naszej Matce. W roku 966, Jezus Chrystus został zaproszony do naszej Ojczyzny. I zaproszona z Nim przybyła od razu Matka Jego. Przybyła i jest obecna wraz ze swym Synem, jak o tym mówią liczne świadectwa pierwszych wieków chrześcijaństwa w Polsce, a szczególnie pieśń Bogurodzica. Tradycją stało się, że w sposób szczególny przeżywamy każdego roku miesiące maj, sierpień i październik poświęcone Maryi. Wybudowano przez wieki liczne sanktuaria maryjne, do których zdążają co roku rzesze pielgrzymów. Na tej drodze Jasna Góra staje się szczególnym miejscem, które ma wielkie znaczenie w dziejach Kościoła na naszej ziemi.
Ja osobiście tego doświadczam od kilkunastu lat, gdy nie mogąc poradzić sobie z własnym krzyżem i z kryzysami w mojej rodzinie zawierzyłem swoje życie Maryi. Od pewnego czasu, nie ma roku, bym nie stanął w pokorze, ze swoimi problemami i prośbami przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze. W tym roku, mimo pandemii, pielgrzymowałem do Częstochowy wraz z moim niepełnosprawnym synem Marcinem. W dniu 11 lipca uczestniczyłem w XXIX Pielgrzymce Radia Maryja. Przechodząc do Kaplicy Cudownego Obrazu MB Częstochowskiej zatrzymałem się w miejscu, gdzie na ścianie widniał tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu. Tekst, który napisał kard. Stefan Wyszyński - prymas tysiąclecia w czasie swojego uwięzienia w Komańczy. Śluby zostały uroczyście złożone 26 sierpnia 1956 roku na Jasnej Górze przy udziale około miliona wiernych. Rotę Ślubów odczytał wówczas bp Michał Klepacz, pełniący obowiązki przewodniczącego Episkopatu Polski. Kardynał Wyszyński składał w tym czasie Śluby w miejscu swojego odosobnienia, w Komańczy, w łączności z Jasną Górą. Na fotelu przeznaczonym dla prymasa Polski na Szczycie Jasnogórskim leżały wówczas biało-czerwone kwiaty. Był to szczególny czas prześladowania Kościoła w Polsce. Dla przypomnienia młodszemu pokoleniu, w dniu 26 sierpnia 2006, w pięćdziesiątą rocznicę Ślubów Jasnogórskich, na Jasnej Górze zebrało się ponad 200 tysięcy wiernych, a tekst ślubów odczytał tym razem Kardynał Józef Glemp. Śluby odnawiane były w każdej polskiej parafii. Również ich odnowienie nastąpiło w tegorocznych obchodach uroczystości NMP Częstochowskiej na jasnogórskich wałach. Podczas sumy pielgrzymi ponowili Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego z 1956 roku. Akt Ślubów odczytał abp Wojciech Polak - prymas Polski.
Żyjąc w dzisiejszej rzeczywistości, zwróciłem uwagę na fragment tekstu ślubowania: „Przyrzekamy uczynić wszystko, co leży w naszej mocy, aby Polska była rzeczywistym królestwem Twoim i Twojego Syna, poddanym całkowicie pod Twoje panowanie, w życiu naszym osobistym, rodzinnym, narodowym i społecznym”.
I na drugi fragment: „Przyrzekamy Ci umacniać w rodzinach królowanie Syna Twego Jezusa Chrystusa, bronić czci Imienia Bożego, wszczepiać w umysły i serca dzieci ducha Ewangelii i miłości ku Tobie, strzec prawa Bożego, obyczajów chrześcijańskich i ojczystych. Przyrzekamy Ci wychować młode pokolenie w wierności Chrystusowi, bronić je przed bezbożnictwem i zepsuciem i otoczyć czujną opieką rodzicielską”.
Polacy wówczas głośno i na pewno szczerze wołali: „Przyrzekamy…!”. Pamiętajmy, co, jako naród, przyrzekaliśmy.
Zbigniew Stachurski - 31.08.2020