Kościół katolicki
Święto Podwyższenia Krzyża Św. przypomina, że Krzyż jest wpisany w życie człowieka !
dodane 2020-09-14 09:00
"Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.” [Mt 16,24]
Nie ma człowieka, który by nie przeżywał w swoim życiu chwil trudnych. Są nimi między innymi kryzysy w rodzinie, złe układy z szefem w pracy, nieuleczalna choroba, narodzenie się dziecka niepełnosprawnego w rodzinie, brak porozumienia z dorastającą córką lub dorosłym synem, z bratem, siostrą, sprawowanie opieki nad rodzicami w podeszłym wieku i wiele innych, podobnych sytuacji. Dzisiaj także izolacja na skutek stanu pandemii. Te lub podobne sytuacje życiowe, chrześcijanin określa mianem krzyża. Są one jakby jarzmem nakładanym na człowieka, które jest czasami bardzo ciężkie. Wielokrotnie doświadczam tego, iż nie chcę nieść jarzma - krzyża. Często się buntuję i z tego powodu niejednokrotnie grzeszę.
Czym jest nauka krzyża? Krzyża, który z woli Stwórcy, może nieraz nieświadomie, niosę. Uciekając od krzyża nie daję świadectwa życia chrześcijańskiego. Celem chrześcijanina jest godnie przejść krzyżową drogę, naśladując Jezusa Chrystusa, bo taka jest wola Stwórcy. Krzyż bowiem wpisany jest w życie człowieka!
Doskonale wypełnił wolę Boga Ojca Jego Syn, Jezus Chrystus. Bez krzyża Chrystusowego nie byłoby zbawienia. Jezus nie był obojętny wobec naszych ludzkich słabości, grzechów. Wziął je na siebie umierając za nas jak najgorszy łotr i zdrajca będąc sam bez winy. Nie wołał z krzyża: dlaczego mnie męczycie, zabijacie? Milczał poddając się (niesprawiedliwemu) wyrokowi śmierci. Zrobił to z woli Boga Ojca jako Jego Syn, Bóg-Człowiek. Objawił światu prawdziwą Bożą ekonomię zbawienia, ukazując, jak można przerywać błędne koło zła w świecie – wziął całe zło człowieka na Siebie. Umierając, po trzech dniach ZMARTWYCHWSTAJE i daje nam, którzy wierzymy w Jego imię, Ducha Świętego. O tym pamiętać powinienem zawsze a szczególnie w tych dniach, gdy wspominamy Jego mękę i śmierć, która prowadzi do zmartwychwstania.
Jak Duch Święty się objawia w człowieku? Poprzez świadectwo wiary, poprzez znaki wiary widziane przez innych, którymi są jedność i miłość w obliczu krzyża. Miłość pozbawiona strachu przed krzyżem, przed umieraniem. Wiara bowiem daje mi siłę do odważnego przeżywania sytuacji, które po ludzku mnie przerastają. Czy tak naprawdę dostrzegam dzisiaj swój krzyż? Czy potrafię udźwignąć swój krzyż?
Krzyż prowadzi do Zmartwychwstania – prowadzi do Życia Wiecznego już tu na ziemi tj. do życia wg Ducha Jezusa Chrystusa. A Duch Święty wyzwala we mnie moc do pokonania wszelkich trudności życiowych. Krzyż w moim życiu, w życiu każdego chrześcijanina, jest Krzyżem Chwalebnym. O Nim przypomina wszystkim co roku przeżywany Wielki Tydzień rozpoczynający się Niedzielą Męki Pańskiej a szczególnie uroczysta adoracja Krzyża Chrystusowego w Wielki Piątek. Krzyżowi poświęcony jest w Liturgii Kościoła dzień 14 września - w dniu tym przeżywamy Święto Podwyższenia Krzyża Świętego.
Uznaję także krzyż, jako znak fizyczny identyfikujący chrześcijan. My chrześcijanie wieszamy krzyże–symbole w swoich mieszkaniach oraz tam, gdzie dotarło chrześcijaństwo. Tam, gdzie rozwinęła się cywilizacja łacińska, cywilizacja życia. Święty Jan Paweł II w wygłoszonej w Zakopanem 6 czerwca 1997 r. homilii wołał: „…nie wstydźcie się tego krzyża. Starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa. Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu rodzinnym czy społecznym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych i szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie. Niech KRZYŻ przypomina nam o miłości Boga do człowieka (...)”.
Zbigniew Stachurski