Ojciec wracający z synem z Mszy całą drogę narzeka: na długie i nudne kazanie, księdza niedbale wypowiadającego słowo konsekracji, zawodzącego organistę. - Tato - przerywa zniecierpliwiony syn - a czego oczekujesz za te dwa złote, które wrzuciłeś na tacę? (GN 5/2014,s.20)
W ramach naszej szkoły ikonopisarskiej mieliśmy zrobić 13 małych ikon z aniołem dla scholi, scholi która dzielnie wspierała nasze inicjatywy śpiewając z nami Akatyst przy różnych okazjach, zwłaszcza wystawach. Zdecydowałam się zrobić jedną i ja...
Pierwszą ikonę Niosącej Ducha zrobiłam dla mamy, bo bardzo chciała taką mieć. Moim siostrzeńcom chciałam zrobić ich świętych patronów. Wtedy Ania stwierdziła, że chciałaby też taką jak ma babcia. Zaparłam się i z pomocą Dzieciątka udało mi się skończyć ją w sam raz pod choinkę.
Dawno mnie tu nie było… widzę, że tytuł mojego bloga dość popularny, już kiedyś się tu taki sam pojawił, no chyba, że to jest ten sam tyle, że reaktywowany. Nie wiem, czy zawitam tu na długo, ale dziś zapytał mnie ktoś, co z moim blogiem i to mnie zmotywowało, by tu coś skrobnąć Pomyślałam, że chyba ogarnęło mnie lenistwo. A może powinnam pomyśleć nad zmianą jego formy?
Czas płynie, coraz mniej zaglądam w miejsca dawniej kilkakrotnie dziennie przeze mnie odwiedzane. Taki znak czasu.
wreszcie udało mi się ją ukończyć... ponad pół roku czekała tej chwili...
Ileż to adwentów przeżyłam w moim życiu? Sporo... Wiele z nich zmarnowałam, może nawet żadnego nie wykorzystałam właściwie... Więc z nową nadzieją wchodzę w ten adwentowy czas.