moje wędrowanie...

adwentowe czuwanie...

dodane 22:04

Ileż to adwentów przeżyłam w moim życiu? Sporo... Wiele z nich zmarnowałam, może nawet żadnego nie wykorzystałam właściwie... Więc z nową nadzieją wchodzę w ten adwentowy czas.

 

 

Wieniec, zapach pieczonych pierników i grzanego wina zagościły dziś w moim domu. Od jutra zaczynam kolejne w moim życiu czuwanie. W tym roku roraty o 6:30, więc trzeba będzie zaraz iść spać. Postanowienia, ofiary, by ujarzmić złe przyzwyczajenia i wady. Więcej czasu dla Niego i to bardziej serio, a nie w pośpiechu. Dokończyć ikony, zacząć nową. Wykonać kartki świąteczne i świece na prezenty.

Od grudnia zaczynam też w szkole katechezę z "0", i czeka mnie nowe zadanie - kolędnicy misyjni.

Myślę, że nudzić się nie będę... tylko, czy właściwie wykorzystam dany mi czas, tę kolejną szansę?

 


to mój tegoroczny adwentowy wieniec :)

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane